6 lutego 2020 roku słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Białymstoku uczestniczyli w bardzo interesującym wykładzie pani Dagmary Bogdanowskiej-Charkiewicz, lekarza i psychologa kliniki Gastroenterologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.

przewód pokarmowy

Obserwując swój organizm możemy zauważyć, jak duży wpływ na pracę naszych jelit i nie tylko ma wpływ wszechobecny w dzisiejszych czasach stres. Jeżeli bardzo się stresujemy, mamy bóle brzucha, nudności, biegunki na przemian z zaparciami, dochodzi nawet do utraty masy ciała, przyspieszonej akcji serca, oddechu czy też podniesienia ciśnienia krwi. Nasz autonomiczny układ nerwowy odpowiada za ten stan rzeczy i to jego część współczulna, która mobilizuje organizm do walki i obrazuje nam przeżywanie stresu.

Za przyjemności relaksu też odpowiedzialny jest układ nerwowy i to ta część przywspółczulna. Obie te struktury działają przeciwstawnie do siebie. Jak jedna – współczulna – pobudza organizm do danej reakcji, to druga – przywspółczulna – hamuje. Ze względu na powiązania chorób układu pokarmowego z układem nerwowym rozwija się dziedzina medycyny nazywana neurogastroenterologia.

Trzewny układ nerwowy to część układu nerwowego, unerwiająca mięśnie gładkie, zlokalizowane w różnych narządach i niepodlegające woli. Mówi się, że nasz drugi mózg znajduje się w jelitach. Pamiętajmy jednak, że trzewny układ nerwowy ulega przemianom, reaguje na niedobór snu, przyjmowane leki, czy też stosowaną dietę. Serotonina, tzw. hormon szczęścia, działa antydepresyjnie i wpływa pozytywnie na pracę przewodu pokarmowego. Jej niedostatek może powodować stany lękowe, depresyjne czy obsesyjne. Dlatego też kawałek czarnej gorzkiej czekolady, która zwiększa jej poziom, jest wskazany, żeby poprawić sobie humor.

Badania wykazały, że jest zależność między tym, co dzieje się w naszym układzie nerwowym a pracą jelit. Brak odporności na sytuacje stresowe, których mamy coraz więcej i zachwianie równowagi mikroflory jelitowej trzewnego układu nerwowego, może przyczynić się do depresji. W jelitach znajduję się około 2 kg bakterii. Nie przeszkadzają nam one, jeżeli jesteśmy zdrowi. Jeżeli jesteśmy chorzy, błona śluzowa jelita staje się przepuszczalna i te bakterie przedostają się do krwioobiegu. Może nawet dojść do sepsy. Jeżeli stosujemy antybiotykoterapię, powinniśmy przyjmować probiotyki. Naukowcy zastanawiają się, jakie i o jakim składzie bakteryjnym? Nie wszystkie każdemu służą. Na pewno nie zaszkodzą środki naturalne typu kefir czy jogurt. Częstymi schorzeniami jelit są choroba Leśniowskiego- Crohna, wrzodziejące zapalenie jelita, zespół jelita drażliwego.

W przebiegu innych chorób na przykład cukrzycy, celakii oraz na skutek stosowania różnych leków zmienia się flora bakteryjna w jelicie. Występują wówczas choroby czynnościowe układu pokarmowego objawiające się biegunką, nudnościami, bólami w nadbrzuszu, zgagą, zaparciami. Po wykonaniu szeregu badań okazuję się, że wyniki są w normie, a pacjent czuje dolegliwości po każdym posiłku. Jest to tak zwana dyspepsja czynnościowa, którą leczy się objawowo z dobrym skutkiem.

Na uwagę zasługuje zespół jelita drażliwego, który jest przewlekłym zaburzeniem czynnościowym jelita grubego, objawiającym się bólami brzucha, biegunkami, zaparciami i wzdęciami, w konsekwencji czego występuje nadmierne osłabienie, bóle głowy, brak koncentracji, niepokój, rozdrażnienie. Badania wykazały że u 70% chorych wystąpiły też zaburzenia depresyjne. Pacjenci latami cierpią na te dolegliwości, a naukowcy nadal się zastanawiają, co było pierwsze – stres, lęk i depresja, a później objawy jelitowe, czy odwrotnie. Obie wersje są prawdopodobne.

U 70-80% populacji występują zaburzenia lękowe i depresyjne, gdzie zespół jelita drażliwego to 11,2%. Przyczyny dokładnie nie są znane. Mogą to być czynniki genetyczne, psychologiczne, wcześniej przebyte infekcje bakteryjne przewodu pokarmowego.
Żeby leczenie dawało pozytywne efekty, należy nawiązać dobrą relację z chorym, informować go o faktycznych wynikach badań. Jeżeli nie odbiegają od normy, ważne jest uświadomienie pacjentowi, jaka jest rola stresu w jego dolegliwościach bólowych. Lekarze stosują terapie behawioralno-poznawcze, hipnoterapie, trening relaksacyjny, może także w tym pomóc psycholog. Trzeba zastosować odpowiednią dietę, nie jest to jednak dieta wykluczająca. Na pewno powinno się unikać nabiału, potraw smażonych, cukrów złożonych, potraw fermentujących, pęczniejących w żołądku. Jeżeli stosowanie diety przez 4 tygodnie przynosi ulgę, stosujemy ją nadal, jeżeli nie, stosujemy inną. Wskazana też jest porada dietetyka. Stosowanie niektórych ziół na przykład mięty, imbiru także łagodzi dolegliwości. Nie ma jednego skutecznego leku na jelito drażliwe. Najczęściej stosuje się leczenie objawowe, uspakajające, często z antydepresantami. Zalecana jest też wizyta u psychologa.

(foto: pixabay) 

 

Halina Wiszowata
Podlaska Redakcja Seniora Białystok