Wiele  wydarzeń związanych z obchodami  Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” miało miejsce  1 marca w Białymstoku. Mieszkańcy uczcili ich pamięć odsłonięciem pomnika  Danuty Siedzikówny „Inki”, w białostockim Parku Planty, marszem pamięci oraz czytaniem performatywnym sztuki „Obława”.

Obława Augustowska to największa zbrodnia w powojennej Polsce. Zbrodnia ludobójstwa, która miała miejsce w czasie pokoju. Operacja przeprowadzona była w lipcu 1945 roku przez oddziały 50 Armii radzieckiej i wojska NKWD,  wydzielone oddziały LWP i UB oraz   sowiecki kontrwywiad wojskowy Smiersz.  Miała ona na celu rozbicie i likwidację oddziałów podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego w rejonie Suwałk i Augustowa. Obława augustowska nazywana jest niekiedy „Małym Katyniem”. Wojska przeczesały 3500 km, 388 miejscowości, zatrzymano 828 osób. Na podstawie dokumentów IPN wiemy, że ofiar było ok.600. Gdzie są ich szczątki,  gdzie zostali pochowani? W naturze komunizmu było ukrywanie zbrodni, ludzie znikali bez śladu. Została pamięć, która była penalizowana. W komunizmie nie wolno było pamiętać tej zbrodni. Do 1987 r obława nie istniała, panował terror milczenia, nieświadomości. Karano tych, co pamiętali i mówili o obławie.

Scenariusz  Obławy autorstwa Konrada Szczebiota i Adama Białousa jest teatralną adaptacją niewydanej jeszcze książki Adama Białousa „Śmierć przyszła w lipcu. Czytanie performatywne wyreżyserował  Rafał Matusz. Sztukę przeczytali aktorzy Teatru Dramatycznego: Danuta Bach, Jolanta Borowska, Justyna Godlewska-Kruczkowska, Arleta Godziszewska, Krystyna Kacprowicz-Sokołowska, Urszula Mazur, Ewa Palińska, Katarzyna Siergiej, Jolanta Skorochodzka, Monika Zaborska, Bernard Bania, Marek Cichucki, Patryk Ołdziejewski i Marek Tyszkiewicz.

Po czytaniu performatywnym sztuki „Obława”w teatrze odbył się panel dyskusyjny.  Wzięli w nim udział twórcy sztuki: Konrad Szczebiot, Adam Białous oraz goście: Barbara Bojaryn-Kazberuk – przedstawiciel Instytutu Pamięci Narodowej i reprezentantki rodzin zamordowanych osób: Halina Ślimko oraz Teresa Stefańska.

Halina Ślimko, córka zamordowanego w obławie do dziś nosi przy sobie zdjęcie ojca. Mówi, że pamięć jest w rodzinach nadal żywa. “Czekaliśmy, że tata wróci, nigdzie nie znaleziono jego nazwiska. Nie miałam ojca, a nie  było mi wolno pisać, że ojciec zginął w obławie. Był nakaz, że wychowywałam się przy rodzinie. Pamięć jest w nas ,w rodzinach ofiar. Dziękuję za podjęcie tematu, za przedstawienie, które przybliży widzom wiedzę o tym, co się działo w obławie”.

Teresa Stefańska wnuczka zamordowanego także mówi o trwaniu  w milczeniu, o swoim ojcu, który umierając nie wiedział gdzie jest pochowany mój dziadek. Spektakl piękny, tylko najgorsze, że to była prawda, to wszystko się zdarzyło – podsumowuje spotkanie  w teatrze.

Adam Białous, autor  książki „Śmierć przyszła w lipcu” drążył temat od lat, słuchał relacji świadków. 9 lat temu pracując w Naszym Dzienniku usłyszał o obławie. Zarówno książka, jak i dramat, są pierwszą artystyczną próbą zmierzenia się z tematem Obławy Augustowskiej.  Autor przeprowadził m.in. wywiad z ks. prałatem  Stanisławem Wysockim, który w Obławie stracił ojca i dwie siostry, żołnierzy AK. “ Już nieraz grożono mi za moją działalność historyczną “- mówi duchowny, który od lat stara się odkryć prawdę o tak zwanym Małym Katyniu. Ksiądz Stanisław od lat walczy o ujawnienie prawdy o obławie augustowskiej. Do dziś nie jest znana liczba ofiar tej masakry zgotowanej Polakom przez Armię Czerwoną w lipcu 1945 roku. I gdzie znajdują się mogiły?

Adam Białous uważa, że Mały Katyń- biała plama w naszej historii, wymaga odkłamania. Przytacza słowa Stanisława Różewicza: “Białe plamy, z czasem stają się żółte”. Nie możemy pozwolić by umarła pamięć, by zżółkły białe plamy.  Na wiele pytań nie będzie można znaleźć odpowiedzi, ale trzeba zachować pamięć. Forma teatralna- czytanie performatywne nie przełoży emocji 1:1, ale należy mówić o tej zbrodni. Bohater zbiorowy, rozpisany na głosy symbolizuje rozmywanie odpowiedzialności.

Autor przytacza wspomnienia porucznika Tananisa, który  miał 16 lat gdy został zaprzysiężony w AK. Porucznik Tananis ukrywał się, bał się o własne życie i życie żony, dzieci. Został ocalony przez Boga by zachować i przekazać prawdę o tamtych wydarzeniach.  Oprawcy, zdrajcy, donosiciele żyli i żyją obok rodzin ofiar.

Stowarzyszenie Rodzin Ofiar Obławy Augustowskiej organizuje spotkania w rocznicę obławy w Gibach , przywraca honor, dba o pamięć-  jest Rondo Obławy Augustowskiej, Klasy mundurowe im. Anieli Wysockiej, siostry ks. Stanisława. Ogólnopolskie uroczystości 72 rocznicy Obławy Augustowskiej, ludobójczej sowieckiej akcji, odbyły się 16 lipca 2017r w Gibach. Przed uroczystościami w Gibach Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945, ustawiono na wzgórzu 300 dębowych krzyży wzrostu człowieka i one są symbolem tych którzy zginęli w Obławie. Dzisiaj dzięki krzyżom to miejsce bardziej zwraca uwagę, taki był cel, ma edukować, a my możemy na nowo odkrywać to miejsce – mówi ksiądz prałat Stanisław Wysocki, prezes Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945.

Czekaliśmy i czekamy by oddać hołd ofiarom. Mamy obowiązek pamiętać i szukać. Czy dowiemy się prawdy?  Czy istnieje szansa? Tak, dopóki są ludzie, którzy szukają- jest szansa – powiedziała na zakończenie  Barbara Bojaryn-Kazberuk z IPN.  

Elżbieta Urban
Podlaska Redakcja Seniora Białystok