Kadr z filmu „Kobiety na przepaścią” – youtube

_

Dwa Okna
czyli białostocka heroina starego kina

Dziewczę o czarnych włosach
w dwa splecione warkocze,
po błotnistych uliczkach gdy biegłaś
z iskrą w oczach – do kina,
białostocka dziewczyno,
marzycielko dzika, Soniu Nejman!

Uwielbiałaś marzenia,
lecz nie te o małżeństwie,
by w wygodach i ustatkowaniu,
w roli matki i żony
majętnością więzionej,
w grzęzawisku utknąć tego stadła.

Kiedy już nie starczyła
ci wędrówka po kinach,
a iluzji zbrakło w iluzjonie,
wnet białostockie ślady
ze wspomnień pensjonarskich
wkrótce miała stolica pochłonąć.

Zawsze wyżej mierzyłaś…
Wielka pragnień jest siła,
więc na skrzydłach lotem gołębicy
wyfrunęłaś przez okno,
aby uciec pociągiem,
oszalałość niosąc do stolicy.

Marzenia cię uwiodły
jak ćmę do blasku okna,
co raz wtóry na oścież otwarte.
Teraz to ekran kina –
miejsce twoich ambicji,
wziętych pasją, talentem i hartem.

Niepokorna i dzika
Noro Ney, najprawdziwsza –
bałamutna ze snu czarodziejko,
kiedy w swym drugim oknie
grałaś pierwszoplanowe
role kobiet, które pragną grzechu.

Odtąd już, heroino,
jako zjawisko kina
zawładnęłaś jego ekranem,
który stał się symbolem
twym, jak i romans z Bodo
– rzeczywisty czy też domniemany…

Niezależna, swobodna,
nie podlega nikomu,
z zamkniętego raz domu uciekłaś,
pokonując dwa okna,
co do wolności wiodły
wprost przebojem na kinowy ekran.

Chlubo Białegostoku,
dzięki tym obu oknom
oraz swej bojowości i pasji
jesteś ikoną kina.
Chociaż czas twój przeminął,
o swej gwieździe nie zapomni miasto!

Jadwiga Zgliszewska
Podlaska Redakcja Seniora Białystok