19 lutego 2020 roku w 101. rocznicę odzyskania niepodległości przez Białystok w Domu Kultury „Śródmieście” odbyła się promocja książki poświęconej ulicy Świętego Rocha. Promocyjne spotkanie kolejnej książki z cyklu „Historia jednej ulicy” prowadził historyk Sebastian Wicher.

promocja książki

Po monografiach ulic Kilińskiego i Świętojańskiej powstała kolejna z serii przedstawiającej „historię jednej ulicy” autorstwa białostoczanina, historyka Wiesława Wróbla, przygotowana dzięki Stypendium Prezydenta Miasta Białegostoku dla Twórców Profesjonalnych. Wydawcą dwóch poprzednich było Międzynarodowe Stowarzyszenie Białostoczan, zaś trzeciej – Fundacja Ochrony Zabytków „Na Rubieży” w Białymstoku.

Na obwolucie książki, jak i na obwolutach poprzednich książek, znajdują się archiwalne zdjęcia. Mapy, zdjęcia z przeszłości i współczesne ilustrują monografię. Nazwa ulicy Św. Rocha pochodzi od patrona kaplicy wybudowanej na wzgórzu cmentarnym przez Jana Klemensa Branickiego w 1741 roku.

Obecnie ulica Św. Rocha jest niepozorna, ma charakter łącznika między dwiema arteriami miejskimi – ulicą Lipową i ulicą Bohaterów Monte Cassino oraz między śródmieściem i dworcem kolejowym. Jednak historia pokazuje, jak wielką rolę pełniła w przeszłości. Książka na prawie pięciuset stronach ukazuje tę bogatą historię. 

Jak pisze autor, rzadko w dziejach Białegostoku można znaleźć datę powstania konkretnej ulicy. W tym wypadku znamy tę datę. Ulicę Św. Rocha oddano do użytku w 1825 roku. W związku z budową kolei została ona skrócona, ale wzrosło jej znaczenie ekonomiczne i społeczne. Tędy odbywał się przewóz towarów do centrum i z centrum miasta. Zmniejszenie rangi ulicy nastąpiło wraz z wybudowaniem ulicy Nowoszosejnej (obecnie Dąbrowskiego), okalającej wzgórze Św. Rocha od północnego wschodu.

Na szczęście ulica zachowała swój historyczny przebieg. Nadal czytelne są tu dawne podziały własnościowe sięgające początków XIX w., a wciąż istniejące zabytkowe i historyczne obiekty budzą zainteresowanie ich przeszłością. W niektórych przypadkach na ratunek jest już za późno, inne obiekty otrzymały zupełnie nowe życie, a jeszcze inne, z racji swoich walorów historycznych i artystycznych, uzyskały ochronę w postaci wpisu do rejestru zabytków. W książce pokazano historię każdej posesji, po obu stronach ulicy, z wymienionymi z nazwiska właścicielami i mieszkańcami. Ponadto opracowanie to odkrywa nieznane fakty, wplecione w wielokulturową i wielonarodową przeszłość miasta, regionu oraz kraju, które dzięki pracy historyka stają się częścią naszej teraźniejszości. Książka ta pozwala poszerzyć wiedzę o naszych przodkach i naszym mieście do czasów II wojny światowej. 

Spotkanie cieszyło się wielkim zainteresowaniem. Sala wypełniona była po brzegi. Z trudem pomieściła przybyłych i część z nich musiała zadowolić się miejscem na korytarzu. To dowód, że białostoczanie interesują się historią swojego miasta. Uczestnicy spotkania liczą, że Prezydent Miasta Białegostoku nadal będzie wspierał finansowo prace dotyczące historii Białegostoku i że z cyklu „Historia jednej ulicy” ukażą się kolejne publikacje.

 

(zdjęcia: Stenia Romanowicz i Maria Beręsewicz)

Stenia Romanowicz
Podlaska Redakcja Seniora Białystok