foto: pixabay

_

Rzeźbiarz słów

Nad kartą papieru z piórem w ręce siada,
W umyśle swym słowa w wersy, strofy składa.
Cyzeluje zgłoski dłutem swoich wrażeń,
Ozdabia je cudnie kolorami marzeń.

Dzieła swe spisuje duszy wrażliwością,
Naznacza nostalgią, wypełnia miłością.
Rzeźbi ślicznie piórem swojej wyobraźni,
Czerpie swe natchnienia ze snów oraz jaźni.

Z najwspanialszych uczuć ornamenty tworzy,
Zapach róż czerwonych w każde zdanie łoży.
Otula litery wszelkimi zmysłami,
To co pisze zrasza perłowymi łzami.

Stwórca tknął go palcem, a Erato dłonią,
Dlatego wciąż chodzi z rozpaloną skronią.
Poezją rytmicznie bije jego serce,
A on, kiedy pisze, to cały w rozterce.

Ukrywa w kieszeniach przeróżne wyrazy,
Z których modeluje duchowe obrazy.
Piękno świata całe, życia zawiłości,
Wenę twórczą kocha, a ona go gości.

Kimżeż jest ten człowiek, który rzeźbi słowa?
Czemuż mu jest droga taka właśnie mowa?
To poeta przecież, człek na wskroś wrażliwy,
On dla jednych wariat, dla innych szczęśliwy.

Malarz myśli

On farb nie posiada, ani pędzli żadnych,
Także płócien, palet, ani sztalug składanych.
Nie ma akwareli, obce mu pastele,
Z portretem, pejzażem łączy go niewiele.

Ale jakżeż pięknie myśl odmalowuje,
Prostymi słowami, których urok czuje.
Chociaż czarno-białe te jego malunki,
Są przecież lekarstwem na troski, frasunki.

Ma piór gęsich pęki, zdarzeń kałamarze,
Pliki białych kartek i coś na nich maże.
Robi to zachłannie i z wielkim oddaniem,
Zachwycony bardzo myśli malowaniem.

Atrament emocji w jego żyłach płynie,
Zdobi całe wnętrze, buzuje, nie ginie.
Siłą wodospadu uderza w tętnice,
Poezją weń kwitnie i kruszy granice.

Malarz myśli patrzy sercem nie oczami,
Malarz myśli słucha sobą nie uszami.
Chłonie to co wokół, ukrywa to skrzętnie,
Wszystko co spostrzega maluje namiętnie.

Bądźmy wdzięczni Bogu, że nam takich stworzył,
Talent wierszowania w nich z rozmysłem włożył.
To oni są właśnie myśli malarzami,
Darzą nas subtelnie swoimi wierszami.

Jan Gumbisz