foto: Stanisław Szymański

Marzenia

Co mówić, gdy nikt nie słucha
gdy nadmiarem słów przepełniona głowa
z ucha wyrzucamy wiele treści
bo to tylko słowa…
Co pisać, gdy nikt nie czyta
może mdłe słowa
może treść rozmyta…
Co myśleć, gdy myśli kostropate
jak oglądać wiosnę
gdy jeszcze przed latem…
Jak rozpoznać ludzi
którym zawierzyć warto
i po co się budzić
o świcie, nawet przed czwartą…
Jak układać pieśni
których nikt nie zaśpiewa
jak zapamiętać wiatr
który włosy rozwiewał…
Jak poprawiać świat
naiwnym marzeniem
jak istnieć bez ludzi
samolubnym istnieniem…
Jak przekiwać życie
nic nie zostawiając
zmarnować marzenia
z życia pokpiwając…
Jak popatrzeć w lustro
zamiast spowiadania
jak wysłuchać bliźnich
i ich pogadania…

Więc pogadajmy
o naszych marzeniach
o tych spełnionych
i o tych do spełnienia…

… bo suma marzeń to siła
o taką już trudniej
ale będzie, bo była…

… pamiętasz MAJ
i spódniczki rozwiane
włosy potargane…

Nazwij marzenie
które się spełniło
i to na które czekasz, na jego spełnienie …
Pomożemy !

Stanisław Szymański

___

Bez Ciebie

Bez Ciebie, co ja bym począł?
Bez Ciebie, świat byłby smutny i ubogi,
A nawet przykro srogi.

Bez Ciebie, wieczory byłyby długie – i puste noce.
Bez Ciebie, tkwiłbym po nocach zimny jak głaz.

Bez Ciebie, kołkiem byłbym wyschniętym,
A później i spróchniałym.

Bez Ciebie, skowyczałbym nie raz, nie dwa,
Że nie mam nikogo.

Bez Ciebie, imię nosiłbym samotnika, słomianego wdowca.
I Bóg wie, jakiego jeszcze do tego miałbym wspólnika?
Najgorsza chyba byłaby… butelka…

***

Twój tylko Twój

Różo moja, którą czule i delikatnie pieściłem,
kwiecie mój z którym na łące bywałem,
rzeko moja, do której chadzałem,
lesie mój, który mi szumiałeś,
wiosno moja, która mi kwitłaś,
sadzie mój, który mi pachniałeś,
słońce moje, któreś mi świeciło,
łanie mój, do którego chadzałem,
sarno moja, która przez łan do mnie biegłaś,
ptaku mój, któryś mi śpiewałeś,
ziemio moja, po której do Ciebie szedłem,
powietrze Twoje, którym oddychałem…

Mieczysław „Strzelec Mietko” Borys
___

 

Pamiętajcie zakochani

Wręcz dziś swej wybrance różę
I ucałuj ją serdecznie.
Bo jak kochać, to w naturze.
To miłości wieczne prawo !

Oczywiście z wzajemnością.
Innej wersji być nie może.
Bo drażnienie się miłością,
Może dać, odwrotny skutek.

Bądźmy wdzięczni Walentemu,
Za ten piękny dzień czułości.
Może wkrótce, dzięki temu,
Luty będzie, częściej gościł.!

Wiesław Lickiewicz