_
Czy dorośli też marzą o prezentach? Czy pisują listy do Świętego Mikołaja? Ależ tak, zapewniam! Na dowód – załączam kilka własnych, napisanych w ostatnich latach. Marzenia i pragnienia dojrzałych osób różnią się wprawdzie od tych, które snują nasi milusińscy. Ale każdy, któremu udało się ocalić i zachować choćby małą cząstkę dziecka w sobie – wierzy w magię prezentów mikołajkowych i… czeka na nie! Bo zazwyczaj są one niematerialne, a wiara w takie jest zawsze jakoś bardziej uzasadniona i realna…

Mój list do Świętego Mikołaja

Drogi Święty Mikołaju,
ja dzisiaj do ciebie
piszę list jak egoistka
(ten jeden raz przebacz!)…

I nie proszę cię o dary
(nawet nie o zdrowie!)
ale może ujmij kary,
uszczknij jej cokolwiek.

Weź choć małą część w swój worek
(nie obarczajinnych!),
tylko wyrzuć precz – na dworze
koszmar, który dźwigam.

Niechaj wichry i zamiecie
rozerwą na proszek,
a przyjaciel-wiatr rozniesie
po drogach, bezdrożach.

Weź tęsknicę niezmierzoną,
co ściska za serce,
słoność łez i gorycz losu,
i nocną bezsenność…

Zabierz moje rozedrganie,
przywróć spokój błogi,
którym się rozkoszowałam,
gdy gościł w mych progach.

Czekać nie wiadomo na co
już nie pragnę więcej!
Dosyć ognia iskier żaru –
basta! chcę wytchnienia…

Tak więc Święty Mikołaju,
ty mi nic nie przynoś,
ale zabierz tak pomału
to, co zaiskrzyło…

I przepraszam, że przydługim
listem ciebie nudzę,
ale… przecież jesteś po to
by pomagać ludziom!

 Świętemu Mikołajowi – podziękowanie 

Dziś do Świętego Mikołaja
nie z prośbą, a podziękowaniem.
Że zadość czynił prośbom wielu,
podprowadzając bliżej celu.

Rok temu – by dał – nie prosiłam,
ale… by zabrał, w miarę siły.
Jako żebrania mego słuchał,
teraz wyszepcę mu do ucha.

Że cudotwórcą być potrafi,
nie dziwne – w niebie ma kontakty!
Ale i chęci dość wykazał,
skoro mnie hojnie wynagradza.

Błagałam wtedy, aby zabrał
trochę zbędnego mi balastu,
który przytłaczał biedne serce,
lecz dzisiaj go – wyrzucać… nie chcę!

Drugiej mi sporo ujął troski,
ale o więcej już nie proszę!
A w innym, najważniejszym względzie,
uczynił, że… nie można więcej!

Ach, Mikołaju Święty, druhu!
Wybawco od spraw bardzo trudnych
– już o nic prosić cię w tym roku
nie będę. Dam ci… święty spokój!

Ale najpiękniej podziękuję,
nawet… być grzeczną obiecuję.
Z nadzieją osadzoną w głębi,
że… już nie zmienisz swej strategii!

Mikołajkowo

Dzisiaj sama będę
Świętym Mikołajem
i skromne prezenty
wszystkim porozdaję!

… ale żem uboga
to nie podaruję
żadnych niezwykłości
lecz szczerze – jak umiem

po pierwsze – będą wierszem
po drugie – nie za długim
po trzecie – wyciągnij rękę
po czwarte – doceń tę wartość
po piąte – otrzyj łzy słone
po szóste – nie złotouste
po siódme – nie złudne
po ósme – nie puste
po dziewiąte – nie będą złotem lśniące
po dziesiąte – mimo to weź je na pamiątkę!

… wszak wszystko tylko symbol
ale w dobrej wierze
a zamiar się liczy kiedy
w Mikołaja uwierzysz!

Do Mikołaja Świętego – prośba osobista

Mikołaju Święty
ty dzisiaj prezenty
rozmaite nosisz
ja o zdrowie proszę
jedynie – lecz dla mnie
wszystko czego pragnę…

… skądkolwiek przybywasz
jakim wehikułem
ja zawsze je przyjmę
wszak wszystko rozumiem
i pytać nie będę
skąd skarb mi ten weźmiesz

dzieci chcą zabawek
a młodzież rozrywki
pięknych szatek inni –
jak dogodzić wszystkim?
gdy na szarym końcu
że ledwie usłyszysz
ktoś… chleba kawałek
inny – dach nad głową…

… podaruj bezdomnym
miast nad głową słońca
dom – gdy przyjdą chłody
tym co burczy w brzuchu
– talon żywnościowy

nie dawaj rozpusty
bo ta radzi sama
do białego rana
bez żadnej pomocy

ty z błogosławieństwem
a nie dla szaleństwa
otrzyj łzy płaczącym
(też do nich należę)
ale przyznam szczerze
płacz mój – z brakiem zdrowia
więc innym zachowaj
ja chcę dar ten jeden
resztą – innych obdziel!

Jadwiga Zgliszewska
Podlaska Redakcja Seniora Białystok