_

_
_
Na Kieleckim Rynku

Na Kieleckim Rynku pięknie się zrobiło,
Przytulnie, pachnąco, romantycznie, miło.
W każdym miejscu mnóstwo radości, miłości,
Rynek bez krępacji znów przyjmuje gości.

Słońce o poranku figluje w fontannie,
A potem zagląda w oczy każdej pannie.
Miłość pląsa wkoło z bukietem róż w dłoni,
Komu wejdzie w ścieżkę temu serce spłoni.

Zegar, czasu władca, Rynkiem zachwycony,
A przecież w przeszłości bywał zawstydzony.
Dzwoni uroczyście, cudnie kurantami,
O świetności Rynku gwarzy z kwiaciarkami.

Suknie nowe wdziały stare kamieniczki,
Kuszą swoim czarem pobliskie uliczki.
Zadumany księżyc przysiada tu chętnie,
Gwieździsty żyrandol przyświeca mu pięknie.

Rynek tętni życiem i tryska nadzieją,
Bo spektakle na nim przeróżne się dzieją.
Występy, koncerty, wszelkich sztuk pokazy,
Wczorajsze, dzisiejsze z życia Kielc obrazy.

Co na Rynku było dziś historii śpiewem,
Odleciało w niebyt tak jak słowo z echem.
Z dawnego widoku nie ma nawet cienia,
Więc my nie dopuśćmy do jego zniszczenia.

(foto: pixabay.com)

Jan Gumbisz