Popularne imieniny Anny można obchodzić według różnych scenariuszy. Jedną z propozycji jest czytanie wierszy białostockiej poetki, pisarki i dziennikarki Anny Markowej.

Podczas uroczystości otwarcia Skweru Anny Markowej w Białymstoku ze strony Stowarzyszenia Szukamy Polski padła spontaniczna propozycja, aby w gronie przyjaciół, poetów, mieszkańców Białegostoku, miłośników poezji i prozy pisarki spotykać się w tym miejscu w dniu imienin Anny . Na takie właśnie pierwsze „imieninowe” spotkanie na Skwerze Anny Markowej zapraszają 26 lipca (w piątek) o 12.00 Wydział Filologiczny Uniwersytetu w Białymstoku, Stowarzyszenie Szukamy Polski oraz Klub Czytelniczy Ex Libris .

Podczas „imieninowego” plenerowego spotkania czytać będziemy przyniesione przez nas, ulubione wiersze autorki lub wylosowane utwory wybrane przez organizatorów.
Swój udział w wydarzeniu zapowiedzieli syn i synowa Anny Markowej i grupa przyjaciół pisarki. Zapraszamy tez wszystkich chętnych.
 
„Twórczość poetycka Anny Markowej nie wymaga rekomendacji. Spod pióra tej autorki wyszło kilkanaście książek, które na długo zapadają w pamięć, gdyż dotyczą spraw głęboko ludzkich. Mądre doświadczeniem i gorzkie dojrzałością, poruszają prawdą o człowieku, pięknem formy i bogactwem świata wyobraźni poetyckiej. Taki jest zbiór wierszy Moja piękna ciemnowłosa, podobne refleksje budzi tom opowiadań Długożywie. (…) Do wymienionych tytułów dołączył Ciemny lakier, w którym Anna Markowa potwierdza swoje wielkie mistrzostwo dowodząc, iż o sprawach ważnych, tak starych jak człowiek i jego natura, można mówić wieloma głosami oraz poddawać je wielorakiej interpretacji. (…) Zbiór wierszy A. Markowej to traktat poetycki o tajemnicy życia i śmierci, o zagadce naszego bytowania w świecie, o przyjaźni, miłości i pięknie, o ciemnej goryczy doświadczenia odbitej w upływającej rzece czasu:” /T. Zaniewska, Oswajanie czasu, przedmowa do: A. Markowa, Ciemny lakier, Białystok 2002, s. 5/
 
Mamy też poetycką dedykację i wiersz specjalny z okazji Poetyckich Imienin Anny:)
 
Anna Markowa, Dowcip
 
Nieobecni
Wracają w snach
Ale niekiedy
Zwyczajnie stoją
W środku dnia
Po drugiej stronie
Ruchliwej ulicy
Pozdrawiają gestem
Nie mogą przejść
Na czerwonym świetle
 
Czekamy
Zapala się zielone
Tłum rusza
A ich nie ma
 
Nieobecni
Są rozbawieni
Znów udał im się dowcip
Z bytem niebytem

Zapraszamy. Wstęp wolny.

Bożena Bednarek
Podlaska Redakcja Seniora