foto: Mieczysław Borys


_
Takie czasy i wieś

Znika z mapy stara wieś.
Chaty tulą się do ziemi.
Wszyscy młodzi w świecie gdzieś,
Pragną tam swój los odmienić.

O swą przyszłość każdy drży.
Wyjazd stąd był ich nadzieją.
Z żalem we wsi skrzypią drzwi
A chałupy pustką zieją.

Dawno ucichł zgiełk ulicy,
Która była sercem wsi.
Teraz na niej cisza krzyczy
I bezpańskie wyją psy.

Czy ktoś kiedyś tu powróci,
Ze swej Ziemi obiecanej ?.
Jeśli tak, to się zasmuci.
Nie ma tam już wsi kochanej.

Na rozstaju wiejskich dróg,
Ktoś postawił krzyż z kamienia.
Na nim słowa- ”Dla wsi- Bóg”,
Chronią ją od zapomnienia.

***

Lipa i życie

Gdy pamięcią sięgam wstecz,
Zawsze widzę ją dorodną.
Była nam jak święta rzecz.
Dziś się mówi o niej chłodno.

Kiedyś kwitła miodnym kwiatem,
Wokół brzęczał rój owadów.
Była miejscem cienia latem
I lekarstwem w czasie chorób.

Pędy z liśćmi tuż przy pniu,
Otulały ją jak szalik.
Była piękna jak ze snu.
O tę lipę wszyscy dbali.

Nagle pękła z suchym trzaskiem,
Jak piorunem porażona.
Dziś już tylko jest balastem,
Gdzieś pod płotem porzuconym.

***

Sen to zdrowie

Zgasła już ostatnia gwiazda,
Znów się budzi nowy dzień.
Każda chwila w życiu ważna,
Póki nas nie zmorzy sen.

W cień odchodzą wszystkie troski.
Nic się dla nas już nie liczy.
Przecież sen, to wymysł boski,
I dlatego jest leczniczy.

W życiu, każda chwila droga,
Ale sen jest w nim najdroższy.
Jest potrzebny nam jak woda.
Śpij już zatem, wstaniesz zdrowszy.

***

Pomagaj szczęściu

Chciałbym z życia czerpać chwile,
Te szczęśliwe i te miłe.
Tylko nie wiem jak to zrobić,
Żeby sobie nie zaszkodzić.

Pragnę wziąć je tak po prostu,
Jak się w wodę skacze z mostu,
Ale boję się ryzyka,
Które często mnie spotyka.

Myślę o tym bardzo często,
Choć myślenie , to nie męstwo.
Czas najwyższy zacząć ćwiczyć,
By móc szczęście swe uchwycić.

Wiesław Lickiewicz