24.03 2019 r. seniorzy klubu turystyki pieszej Mozaika przy kole PTTK w Białymstoku, już kolejny raz na Pólku k. Supraśla świętowali powitanie wiosny. Jak zwykle towarzyszył nam obrzęd topienia Marzanny.

Jak przystało na klub pieszy, spacerkiem przez Puszczę Knyszyńską z kolorowymi Marzannami, podziwiając budzącą się do życia przyrodę dotarliśmy do celu naszego świętowania. Uroczystość rozpoczęła się od rozpalenia ogniska, którym zajęli się nasi dzielni panowie a nasza prezes Grażyna Keller, wspomniała o tradycji tego obrzędu.

Topienie Marzanny to słowiański zwyczaj, łączony często z obnoszeniem gaika w czwartą niedzielę Wielkiego Postu. Dopiero w XX w. zmieniono datę na pierwszy dzień wiosny tj. 21 03. Marzanna to nazwa kukły, symbolizującej zimę i śmierć, wykonana jest zazwyczaj ze słomy, zdobiona kolorowymi wstążkami, koralami, w zależności od regionu i tradycji. Wcześniej była ona wyprowadzana poza miejscowość przez dorosłych mieszkańców lecz z czasem, kiedy obrzęd nabrał cech zabawowych, dołączyła młodzież, śpiewając różne okolicznościowe piosenki. Po dojściu do celu, którym najczęściej była rzeka, zalew, strumień, kałuża czy jezioro, topi się marzannę, wcześniej rozszarpując ją, lub też podpalając. Jeżeli nie było akwenu, podpalano, obrzucano błotem czy śniegiem. Po utopieniu Marzanny powracano do wsi z Gaikiem ze śpiewem i życzeniami. Gaik to gałązka sosnowa, barwnie przystrajana wstążkami, wydmuszkami jajek czy kwiatami, symbolizującą wiosnę.

Nasze Marzanny były też bardzo kolorowe, wykonane z naturalnych materiałów. Wszyscy skupiliśmy się wokół ogniska a wnuczka naszej koleżanki Hania rozdała nam teksty, które sama przygotowała na tą okoliczność. Odbył się mini spektakl prowadzony przez Hanię.

Wyznaczone osoby odczytywały swoje role np:

Marzanno, Marzanno
Zimowa Panno
W słomianej sukience rozpostarła ręce
W lęku drżąca cała topić się nie chciała
Z rozwichrzonym włosem
Ognie ją poniosą
Niechaj śnieg i mrozy
Właśnie się ukorzą
I porą radosną zawitaj nam Wiosno!!!

Na zakończenie spektaklu Hania zaśpiewała piosenkę „Maszeruje wiosna” przy pomocy wszystkich uczestników, którzy śpiewali refreny. Z piosenką na ustach „Wiosna, Wiosna” Skaldów przy akompaniamencie gitary, na której grał kolega Jacek, ruszyliśmy w kierunku rzeki Supraśl, żeby utopić Marzannę. W tym obrządku pomagali nam Kolega Władek i koleżanka Zosia-morsy, którzy podpalili a następnie utopili Marzannę wchodząc do tej lodowatej wody. Radośni z piosenką wróciliśmy do ogniska, gdzie biesiadowaliśmy przy wspaniałej słonecznej, wiosennej, pogodzie.

(foto: Halina Wiszowata)

 

Halina Wiszowata

Podlaska Redakcja Seniora