Spektaklem „Miriam” w Białostockim Teatrze Lalek rozpoczął się w sobotę,16.czerwca, XI Festiwal Kultury Żydowskiej „Zachor – Kolor i Dźwięk”, pod patronatem Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska – Izrael oraz Ambasady Amerykańskiej w Warszawie.

Oto krótka relacja z tych wydarzeń kulturalnych.

Sztuka przeniosła nas w okrutny czas okupacji sowieckiej na ziemiach wschodnich w czasie II wojny światowej. Żołnierze rosyjscy, jako wyzwoliciele tych terenów spod jarzma polskich panów, głodni i brudni, nie tylko łupią co się da, lecz szukają również dodatkowych uciech, gwałcąc napotkane kobiety. Tytułowej Miriam, tylko dzięki sprytowi i inteligencji, udaje się cało wychodzić z opresji. Główne role brawurowo zagrali: Katarzyna Siergiej oraz Ryszard Doliński, który w kolejnych scenach wcielił się w trzech, różniących się rangą, żołnierzy napastujących główną bohaterkę.

Po spektaklu widzowie mogli uczestniczyć w obrzędzie Havdala – pożegnaniu szabatu.

W niedzielę , 17 czerwca, odbył się spacer po cmentarzu żydowskim, przy ul. Wschodniej. Jego przewodnikiem była prof. Heidi Szpek-Idzikowski z Central Washington University w USA. Białostocki cmentarz jest największym z ocalałych miejskich cmentarzy żydowskich w północno-wschodniej Polsce. Założono go w 1892 r., na obszarze około 16 ha i mógł pomieścić około 35 tys. grobów. Był czynny do 1969 r. Znajdują się na nim liczne groby znanych białostockich Żydów – lekarzy, kupców, fabrykantów. Co roku miejscowi i zagraniczni studenci oraz wolontariusze porządkują cmentarz, odkrywając nowe macewy i inskrypcje zapisane na nich. Prof. Heidi zna ten cmentarz bardzo dobrze, ponieważ przyjeżdża tu i pracuje co roku. Napisała też o nim książkę, która w przyszłym roku zostanie przetłumaczona na język polski. Oprowadzając po cmentarzu bardzo ciekawie opowiadała o jego historii, zwyczajach pochówków, inskrypcjach zapisanych na macewach oraz pochowanych ludziach. W spacerze uczestniczyło wielu białostoczan, którzy interesowali się tą nekropolią i doceniali prowadzone tam prace renowacyjne, stwierdzając, że „jeśli my zadbamy o groby pochowanych na naszej ziemi ludzi różnych nacji, to możemy mieć nadzieję, że inni również zadbają o groby Polaków rozsiane po całym świecie”.

W ramach czterodniowego festiwalu odbyło się wiele koncertów zespołów klezmerskich, warsztaty muzyczne, taneczne i kulinarne z degustacją koszernych potraw żydowskich.

Melomani uczestniczyli w koncercie organowym w Kościele św. Rocha oraz w koncercie pieśni sefardyjskich w Auli Pałacu Branickich, które przejmująco zaśpiewał Gerard Edery, jeden z najsłynniejszych wykonawców i interpretatorów muzyki folkowej. Towarzyszyli mu uznani polscy instrumentaliści. Bardzo licznie przybyła publiczność nagrodziła ich owacjami na stojąco.

Natomiast Galeria Sleńdzińskich, jeden z partnerów organizacyjnych festiwalu, zorganizowała spacer białostockimi śladami Samuela Pisara, polsko-izraelskiego prawnika, konsultanta Izby Reprezentantów USA i doradcy UNESCO, urodzonego w Białymstoku.

Festiwal zakończył się w kinie Forum, we wtorek 19 czerwca, nastrojowym koncertem galowym pieśni żydowskich i sefardyjskich w wykonaniu Elizabeth Schwartz, bardzo gorąco przyjętym przez publiczność.

Liczne uczestnictwo Białostoczan w Festiwalu Kultury Żydowskiej pokazuje, jak bardzo jesteśmy ciekawi historii, kultury i obyczajów społeczności żydowskiej, która przez wiele wieków zamieszkiwała na terenie Polski północno-wschodniej, a przed I wojną światową stanowiła 70% ogółu mieszkańców Białegostoku. W naszym mieście urodziło się wielu wybitnych i sławnych ludzi pochodzenia żydowskiego, o których powinniśmy wiedzieć i pamiętać.

Organizatorem Festiwalu w Białymstoku od wielu już lat jest Lucy Lisowski z Gminy Wyznaniowej w Warszawie.

(foto: Maria Beręsewicz)

Maria Beręsewicz
Redakcja Podlaskiego Seniora Białystok