„ Ci, którzy głęboko kochają, nigdy się nie zestarzeją; mogą umrzeć ze starości, ale umierają jak młodzi” – słowa Dorothy Canfield Fisher. Dlaczego przytaczam tę sentencję? Moim zdaniem nie dotyczy tylko i wyłącznie miłości rozumianej jako piękne uczucie dwojga osób. 

W przypadku naszej szalonej, pozytywnie zakręconej grupy, jest to miłość do muzyki, śpiewu, tańca, dowcipu, jak również wzajemnego szacunku, zrozumienia, pomocy, wsparcia. Przepraszam, że używam tak, być może, patetycznych słów. Po prostu jestem szczery do bólu. Trochę się rozczuliłem, ale już wracam do rzeczywistości. 

Miniona niedziela, 2 października 2022 roku, to jakby resume naszej 12 – letniej działalności artystycznej. Wybór był bardzo trudny, do dyspozycji tylko 90 min., a materiału multum. Na szczęście, nie był nawet potrzebny „okrągły stół”, w miarę szybko doszliśmy do wspólnych wniosków. Wiem, że również nasi wierni i wspaniali widzowie, sądząc po reakcjach, byli usatysfakcjonowani. Powrót do przeszłości, odległej, czy trochę bliższej, był jak wspominki małżeńskie podczas srebrnego wesela. Wspaniałych sześć dziewczyn i nasza trójka męska, daliśmy z siebie wszystko, co najlepsze. Właściwie mogę powiedzieć – siedem, a nie sześć dziewczyn – bo ze mnie, to już prawie Gienia, tak mi się przy tych dziewczynach płeć zmienia. 

_

Scenariusz naszych popisów zawierał siedem piosenek oraz siedem numerów kabaretowych – monologi, czy dialogi. Gwoździem programu był charleston wykonany przez te kochane dziewczyny. Przez skromność nie wspomnę o potrójnej zmianie kreacji. Wiadomo kogo mam na myśli. Kilka lat temu, podczas któregoś występu, zażartowałem, że to nie jest grupa kabaretowa Kolneńskie Dziewczyny z Plusem tylko Fikobalerinki 60+. Prezentacja charlestona potwierdziła moją opinię – technika i wydolność bez zarzutu. 

Agatha Christie jest autorką takiego oto stwierdzenia – „Archeolog, to wymarzony mąż, im żona starsza, tym bardziej się nią interesuje”. Nie jest istotne, czy Paweł, Stasiu albo ja jesteśmy młodzi, wolni, żonaci, czy naszym zawodem jest archeolog. Te dziewczyny, oczywiście pod względem zdolności, artyzmu, chęci, coraz bardziej nas interesują. Co prawda październik mamy już zagospodarowany, ale gdyby ktoś na własne oczy chciał się przekonać o naszych możliwościach………. Kochajcie kogokolwiek lub cokolwiek, a umrzecie jak młodzi.

_

A tu relacja filmowa z koncertu „Best of the Best”, przygotowana przez Telewizję Narew:
https://www.youtube.com/watch?v=ktu9Vx0m8uI

Kliknij w poniższe zdjęcie:

1/8
Na scenie dwaj mężczyźni, jeden grający na akordeonie, drugi na organach.
Na scenie dwaj mężczyźni, jeden grający na akordeonie, drugi na organach.
Na scenie grupa śpiewających osób-sześć pań w czarnych sukniach, z czerwonymi szalami, w środku mężczyzna w garniturze.
Na scenie grupa śpiewających osób-sześć pań w czarnych sukniach, z czerwonymi szalami, w środku mężczyzna w garniturze.
Na scenie pięć pań w zielonych sukniach i z mikrofonami w ręku rozmawiają ze sobą. Z boku siedzi muzyk przy organach.
Na scenie pięć pań w zielonych sukniach i z mikrofonami w ręku rozmawiają ze sobą. Z boku siedzi muzyk przy organach.
Na scenie stoją cztery panie w błękitnych sukniach, między nimi mężczyzna w garniturze.
Na scenie stoją cztery panie w błękitnych sukniach, między nimi mężczyzna w garniturze.
Na scenie stoją cztery rozmawiające ze sobą panie.
Na scenie stoją cztery rozmawiające ze sobą panie.
Na scenie stoją trzy śpiewające panie w mundurach strażackich oraz pan.
Na scenie stoją trzy śpiewające panie w mundurach strażackich oraz pan.
Na scenie z mikrofonami w ręku rozmawiający ze sobą trzy panie i pan.
Na scenie z mikrofonami w ręku rozmawiający ze sobą trzy panie i pan.
Na scenie, przy stoliku siedzi pani, obok stoją dwie rozmawiające ze sobą panie.
Na scenie, przy stoliku siedzi pani, obok stoją dwie rozmawiające ze sobą panie.

 

Foto: Robert Zieliński

Eugeniusz Regliński
Podlaska Redakcja Seniora Kolno