W samym środku lasu, przy domku z piernika,
Aksamitki rosną w ogródku malutkim,
Gdy wieczór nadchodzi i dzień się zamyka,
Widzę je dokładnie w mgnieniu oka krótkim…
Złoto i pomarańcz błyszczą przed zachodem,
Cytrynowy z brązem, czerwień nakrapiana,
Rozświetlają półmrok bursztynowym miodem,
Muśnięciami mżawki jeszcze pogłębianym…
Rankiem zaś nie ujrzysz motyli na łąkach,
Pawików, cytrynków i paziów królowej,
Wszystkie są w ogródku już od wschodu słonka,
Co dzień wdziękiem kwiatów wabione od nowa…
Jeżeli zabłądzisz w czarodziejskim lesie,
Idź śmiało przed siebie za motyli lotem,
Niech cię echo baśni w stronę chatki niesie,
Znajdziesz aksamitki za chruścianym płotem…
Jolanta Maria Dzienis
Podlaska Redakcja Seniora Białystok