Był czas, gdy tylko odważni potrafili zademonstrować swój negatywny stosunek do wartości i prawd wyznawanych przez większość. 

Marek Piekarczyk z mikrofonem w ręku siedzi przy stoliku.

Tytułowym kontestatorem był gość Miejsko-Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Choroszczy, Marek Piekarczyk. Lider zespołu TSA za pomocą słów i muzyki demonstrował swój bunt i dezaprobatę. To był jego sposób na wyzwolenie i manifestowanie poglądów. Książka „Zwierzenia kontestatora” to opowieść o dzieciństwie, młodości, dorosłym życiu, karierze. Sala widowiskowa 7 marca 2023 roku pękała w szwach. Na szczęście przewidziałem taki scenariusz, odpowiednio wcześnie przybyłem i nie musiałem być „stojącym widzem”.

Mój rówieśnik, legendarny lider wspomnianego zespołu, charyzmatyczny celebryta, niczego nie ukrywa w swojej spowiedzi życia. Widownia była oczarowana jego komunikatywnością, polotem wypowiedzi, żartobliwą pointą i uśmiechem, który rozbrajał. Po godzinnej analizie swojego dotychczasowego egzystowania na planecie Ziemia, rozpoczął także godzinny recital. Towarzyszyło mu dwóch kolegów muzyków oraz jedna z jego fanek. Publiczność żywiołowo reagowała na te popisy, biorąc czynny udział w wykonaniu niektórych szlagierów. Zaskoczeniem, pozytywnym, była dla mnie obecność widzów młodszego pokolenia.

Artysta, teraz mieszkaniec znanego miasteczka Bochnia, porywał swoją sztuką widzów w dwunastu krajach. Widzowie programów telewizyjnych na pewno doskonale kojarzą tę twarz. W moją, szwankującą już, pamięć wryła się melodia, która zawiera słowa „tak rozpaczliwie całujesz mnie”. Cóż, spotkanie z artystą miało miejsce w wigilię dnia ósmego cudu świata, stąd moje myśli popłynęły w tym kierunku. 

Foto: Eugeniusz Regliński

Eugeniusz Regliński
Podlaska Redakcja Seniora Kolno