Babciny chleb

chleb z dzieciństwa
w mym domu
rodzinnym
znaczono znakiem krzyża
przed krojeniem
czasem w pajdy
a niekiedy łamała go matka
tyle ile nam go trzeba było
kruszynka do kruszynki
z pieca pachnący
leży na stole
zapach unosi się
pod wiejskie chaty
zapachniało
aż pod łąki i las
chleb gorący
z miłością babcia go dzieliła
pajdę śmietaną smarowała i cukrem sypała
był smaczny
pachnący
każdą kruszynkę zbierano
szacunek w sercu
był do chleba
bo miłość go piekła

Mój świat

Mój mały a zarazem wielki świat
Na polu przestrzeni wolności
Na płotku kotek z uśmiechem
Leniwym już od rana mnie wita
Mój zegar to kogut
Punktualnie godzinę
Pobudki wyznacza
Mój mały świat skansen marzeń
Ciszy i czasu
Delektuje się życiem
Minuta po minucie
Ty właśnie
Tu
Gdzie obraz lasu  pól i łąk
wpisany w codzienność
Bogaty w mej inspiracji
Nic już nie chcę
Tylko ten świat
Tylko ten obraz
Tylko ten ciszy smak
I mój czas dla ciebie
Ziemio ma

Ewa Kaczmarczyk