foto: Leon Siedlecki


_

Bugenwilla

Amarantem mój balkon z wiosną się rumieni
Tak listki pnącza w słońcu jaskrawo się mienią
Przez dzień cały marzę o wytchnienia chwili
Gdy zatracę się w wonnej magii bugenwilli

Drobniutkie kwiatki śnieżną rozsypane chmurą
Chłonąc dotyk promieni upalną godziną
Na batyście zielni wypukłą  gipiurą
Błyskają jak perełki z lampy Aladyna

Wśród soczystych podsadek, wabiących kolorem
Motyle baraszkują w tanecznym natchnieniu
Cynobrem rozświetlają przedwieczorną porę
Beztrosko przysiadając na nagim  ramieniu

Słodycz kosmatych łapek, skrzydeł atłasowych
Gorzki zapach słońca, nawet o północy
Kusi, by z rozkosznymi zawrotami głowy
Wrócić do świata baśni z tysiąca jednej nocy…

 

Jolanta Maria Dzienis
Podlaska Redakcja Seniora Białystok