foto: pixabay.com

Być człowiekiem…

…to temat
niby taki banalny!

zawiera wszystko –
i gromadę plew
i mieszek ziarna
i przyjaźń
i gniew
smutek rozpaczliwy
ekstazę bliską nieba
cierpienie którego
opisać się nie da
wybaczanie
po siedemdziesiąt siedem razy
albo pielęgnowanie urazy

to świetlisty poranek
i gwiezdna noc
burza z piorunami
zamiecie i wichury
w gniewie natury

to ciepły dotyk ręki
i zimny pocałunek
jak ostatni gwóźdź do trumny
to podziw i zawiść
miłość i nienawiść…

być człowiekiem
dlatego
tak wiele ma znaczeń
że zależy
być jakim!

* * *

Zarozumiałe okazy Homo sapiens
mistrzowie w skakaniu do gardeł

prężymy karki jak żbiki
bierzemy się za łby
patrzymy wilkiem
wydrapujemy ślepia
szczerzymy kły
wypijamy krew jak hieny
potrząsamy grzywą jak lwy
z łbem zadartym do góry
w bezmyślnej pysze
co strąca do wspólnej przepaści…

tak w swoich „ludzkich” dążeniach
nieludzko obrażamy
naszych braci mniejszych

* * *

Mała mrówko
doskonała robotnico –
pewnie myślisz
że twoje mrowisko
to wszystko

nie wiesz biedaczyno
ze wielki świat
tu się dopiero zaczyna
że opodal
takich kopców tysiące
że są większe
że są wieżowce

a ty ciągle
targasz
pchasz albo ciągniesz
to trawkę
to słomkę

i być może
tak skończysz
przez byle karła
przydepnięta
o tym co najważniejsze
nie mając pojęcia

ale czyń tę swoją
małą – wielką misję
bo tak robią
twoje siostry wszystkie

a ja ci powiem
że człowiek
co wymyślił niejedną
gigantyczną maszynę
przecież ciągle
tylko naśladuje ciebie
kruszyno!

Miejsce na człowieczeństwo

Jak na teatru dramatycznej scenie,
gramy nieustanne przedstawienie –
spektakl swego życia
szperając w stosie różnych masek
do tragicznych ról, i do ról błaznów;
aktorzy zdolni, doskonali w tym dążeniu,
by z gry nie wypaść.

Robić miny – to zbyt mało!
Cokolwiek by się stało,
na człowieczeństwo miejsce
w naszym świecie
trzeba znaleźć koniecznie!

Jak na sportowych, trudnych walk arenie
w biegu do swojego przeznaczenia
hańby albo chluby:
tak coraz dalej, wyżej, prędzej
prześcigamy się, kto będzie pierwszy,
a w tej gonitwie czujnie pilnujemy, żeby
nie dać się zgubić.

Szybko pędzić – to zbyt mało!
Cokolwiek by się stało,
na człowieczeństwo miejsce
w naszym świecie
trzeba znaleźć koniecznie!

Jak na potężnym szczycie wieży Babel
nie ucichnie nigdy wielka wrzawa
splątanych języków,
tak niosą się przez całe wieki
te niezrozumiałe, puste dźwięki,
a pośród zgiełku – gardła wysilamy, aby
innych przekrzyczeć.

Głośno krzyczeć – to zbyt mało!
Cokolwiek by się stało,
na człowieczeństwo miejsce
w naszym świecie
trzeba znaleźć koniecznie!

 

Lichwiarze

Dajemy
żebrakowi bułkę
garść zbędnych rzeczy bezdomnym
nędzarzowi grosik
jak srebrnika

obdarzamy
znajomych nieznajomych
uśmiechem zbyt często krzywym
uściskiem bezserdecznym
pocałunkiem judaszowym

gromadzimy
złudne zasługi w banku życia
i chytrze lokujemy
na wysoki procent
a już niebawem
chciwie żądamy
by nam zwrócono w dwójnasób

tak balsamujemy
swoje drżące sumienia –
bezduszni lichwiarze
bez twarzy!

Jadwiga Zgliszewska
Podlaska Redakcja Seniora Białystok