Jest powiedzenie, „Jak nie ćwiczysz, pókiś zdrów, będziesz ćwiczyć jak zachorujesz”.
Mając na uwadze tę maksymę studenci kolneńskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku przez kilka najbliższych poniedziałków, pod kierunkiem fachowca, postarają się sprostać wyzwaniu.

Posiadacze indeksów powinni nie tylko się skupiać na zajęciach rozwijających stronę intelektualną, poznawczą, poszerzającą nasze horyzonty myślowe, czy sprawność manualną, ale również zadbać o swoje ciało, które także ma swoje prawa i ograniczenia.

Nie będziemy wiecznie się prezentować jak Wenus, czy Apollo. Nie chodzi zresztą tylko o naszą prezencję, ale przede wszystkim o sprawność, wydolność. W większych skupiskach ludzkich, gdzie np. funkcjonuje komunikacja miejska, często można spotkać seniora biegnącego w ostatniej chwili do autobusu, czy tramwaju. Kiedy już osiągnie swój cel, przez kilka minut oddech wraca do normalności.

Samotni seniorzy muszą osobiście, najczęściej, dokonywać zakupów, a do tego potrzebny jest również odpowiedni stan zdrowia, mówiąc kolokwialnie, kondycja. Śmieszne przykłady? Nie! Samo życie! Otóż grupa naszych seniorek (co się dzieje z facetami? żyją średnio 7-8 lat krócej od pań i nie dbają o zdrowie?) z ogromną chęcią rozpoczęła w dniu 17 września  cykliczne spotkania, które pozwolą na odrobinę lepszej sprawności, gibkości, ruchomości w stawach, wytrzymałości, poprawę ogólnego stanu naszego zdrowia, a tym samym i naszego samopoczucia.

Ćwiczenia odbywają się częściowo przy muzyce, która uspokaja, a jednocześnie motywuje do wysiłku. O doskonałej atmosferze – luźna wymiana zdań, trochę humoru – nie muszę nawet mówić. Nagłe sprawy osobiste nie pozwoliły wszystkim chętnym przybyć na inauguracyjne spotkanie. To też samo życie. Zachęcamy innych do takiej aktywności. Pochwalcie się!

 

 

 

 

 

                                                                         Eugeniusz Regliński

Podlaska Redakcja Seniora Kolno