Czas tylko dla siebie

Czas przed snem, czas dla siebie.
Zebrane w tyglu, myśli przeżytych chwil.
Słowa, czyny, marzenia, rozterki.
Ucierają się w moździerzy, by powstał proch
naszego istnienia.
Dodany do życia, nadaje smak, koloryt i zapach,
I jeszcze ten niepokój jutra, który często
powiekom stawia opór.
Jeszcze jedna myśl, jeszcze słowo,
westchnienie, grymas, uśmiech, jeszcze…
Sen.

Nić

Jak Tezeusz w labiryncie, dostał swą zbawienną nić,
My też chcemy, by ktoś wskazał, jak musimy iść, by żyć.
Choć labirynt Minotaura jest, jak życia wizerunek,
Nie ma już dziś Ariadny, która wskaże nam kierunek.

Sami dziś musimy prząść, każdy własną życia nić,
By nie zbłądzić w labiryncie, by iść dalej, by wciąż żyć.
A gdy nawet się zgubimy i w ciemnościach się znajdziemy,
Mając własną, mocną nić, nie zginiemy lecz wyjdziemy.

Ważne

Ważne są daty, kolory, marzenia,
I dzień jest ważny, i poranek.
Ważne podróże, ważne zaszczyty,
Ważny Twój i mój dobrobyt.
Ważna potrawa, smak i zapach.
Ważne: Co? Kiedy? Jak?
Ważna uroda, talent i wiedza,
Ważne jest to, ważne jest tamto,
I nieskończone ilości ważności.
Lecz cóż my mamy z tej ważności,
Gdy w człowieku do człowieka,
Jest brak szacunku, i brak miłości.

Świat

W człowieku jest wewnętrzny świat,
A w nim wewnętrznych trosk jest wiele,
Świat ten dorasta wiele lat,
Gdy człowiek życia łoże ściele.
W tym świecie jest też wiele państw,
A każde inny wymiar ma.
Jest kraj miłości, prawdy, kłamstw,
Dobroci, fałszu, nocy, dnia.
W tym świecie ciągle wojna trwa,
O każdą sprawę walczą kraje,
A człowiek tę decyzję ma,
Jaki zwycięski kraj zostaje.

Ciągle i ciągle jest za mało

Dopieść oddechem myśli swoje,
Muskaniem wygładź łuki słowa,
Przykryj dobrocią swe niepokoje,
Niech lukrem będzie Twoja mowa.

Niech blask księżyca w ciemną noc,
Będzie dla Ciebie drogowskazem,
Niech dobro, miłość i ich moc,
Będzie prawdziwym, Twym przekazem.

Bo w życiu szczęścia ciągle mało,
I mało w życiu serdeczności,
Choćby się szczęście ciągle brało,
Ciągle za mało w nim miłości.

Takiej bez liczb i obrachunku,
Bez wahań czy w nią ciągle wierzę,
Jak na najprostszym jest rysunku,
Przez dziecko utworzonym szczerze.

Marek Mozyrski