Czas…

Jakże mam mu… podziękować…
Skoro nawet… go nie widzę?
A tak mówić do… powietrza…
Mam swój honor… i… się wstydzę!

Wiem!… że czas… to czwarty wymiar…
Że to moment… że… godzina…
Że… mierzymy go… zegarem…
Że początek to… i finał!

W końcu… co to mnie obchodzi!
To… szczegóły są… nie całość…
Ja po prostu… szukam czasu…
Szukam… bo już mam go mało…

Ale za to… co przeżyłem…
Jak i za to… co zostało…
Chcę mu właśnie… podać rękę…
Chcę postąpić… jak przystało!

Jak przystało na… faceta…
Który dobrze wie… co robi…
Bowiem… on… mnie z ran wyleczył!
On!… Pomagał mi!… Nie szkodził!

A tak szczerze… już na koniec!
Nie!… Nie podałem jeszcze ręki…
Nie wiem nawet… gdzie go znaleźć!
Chociaż jest on… taki wielki!

Dom i dusza

Dom bez „duszy”… to dom zimny…
Tak przynajmniej… mi się zdaje…
Jeśli ze mną… się nie zgadzasz?
Wrzuć twierdzenie to… do bajek!

Półmrok w izbie… piec kaflowy…
… Ciepły jak… matczyne serce…
Obok tuż… w ciemniejszym kącie…
Kot miał zawsze… swoje… miejsce…

Za posłanie… miękka skóra…
Z jakiejś części… od kożucha…
Na niej kot nasz… czuł się panem…
Tylko dziadka mego… słuchał…

A ten… też miał swoje miejsce…
Koło pieca… oczywiście…
Wciąż wygrzewał… stare ,,kości’’…
Snując przy tym… opowieści…

Wciąż pamiętam… tamte chwile…
Nie!… Nie zapomnę nigdy ich…
Każdy dom…ma swoją ,,duszę’’…
Bez niej dom…to dom bez drzwi!

Prima aprilis…

Czy oszuka mnie ktoś… dzisiaj?
Pewnie tak!…tak bywa zwykle!
Wszystkim kłamstwa dziś… wybaczam!
Byle by… nie były przykre!

Oczywiście… żart jest żartem…
Lecz żartować… trzeba umieć…
Żart powinien być… dowcipny…
Lecz czy ten „ktoś”… go zrozumie?

Jeszcze trzeba… moi drodzy!
Wiedzieć z kim… żartować można…
I tak na… wypadek wszelki…
Tak!… Żartujcie!… Lecz ostrożnie!

W taki dzień… jak dzisiaj właśnie…
Kłamstwo nie jest żadnym… grzechem…
Śmiejmy się z nich… i żartujmy!
Niech dziś buzie… kwitną śmiechem…

Radość, to szczęście…

Dzień deszczowy… zimny… chmurny…
Wcale szczęściu… nie przeszkadza…
Wprost przeciwnie… jest wspaniale…
Radość… w szczęściu się odmładza…

Twarz radosna… uśmiechnięta…
Jest jak kwiat kwitnący… zimą…
O czymś takim… się pamięta…
Choć wspomnienia… często giną…

Radość… to emocji stan…
Radość… daje życiu sens…
Radość… jest to satysfakcja…
Jak!… Pysznego czegoś… kęs!

Oby takich chwil… szczęśliwych…
Oby takich chwil… radosnych…
Było w życiu… jak najwięcej!
O co wszyscy… Boga prośmy!

Bo po drugiej stronie… szczęścia…
Satysfakcji… i radości…
Czyha wciąż… głęboki smutek…
Przygnębienie i moc… złości…

Oczami wyobraźni…

Oczami swej… wyobraźni…
Wybiegam do przodu… gdzieś hen!.
Gdzieś… do dalekiej przyszłości…
Która przede mną… wciąż jest!

Tak mi się zdaje… przynajmniej…
Skoro mam ciągle… marzenia…
A muszę je spełnić… w całości…
Bo nie mam… nic… do stracenia…

A o czym marzę… nie zdradzę…
Spektrum mych marzeń… jest wielkie…
Mam zresztą… taką zasadę!
By się nie nabić… „butelkę”…

Wiem jedno na pewno… że ten…
Kto ma swą wizję… przyszłości…
Aby ją spełnić… żyć musi!
Nie trzeba do tego… mądrości…

Mądrości nie trzeba… lecz zdrowia!
I oczu szeroko… otwartych…
Blefować z przyszłością… nie można…
Bo przyszłość to nie jest… gra w karty!

Wiesław Lickiewicz