Celem dezinformacji jest takie przygotowanie informacji, że będzie ona stwarzała w umyśle czytającego poczucie rzeczywistości i chęć podjęcia działań, nie wzbudzając przy tym żadnych podejrzeń co do wiarygodności.

Tak można określić proces preparowania informacji, aby były one prostą drogą do zdobycia zamierzonego celu, najczęściej oszustwa internetowego, a co za tym idzie łatwego zdobycia zysków.

Co wydarzyło się podczas poszukiwań kursów językowych?

Jako przykładem posłużę się zdarzeniem, jak dałam wkręcić się w bańkę filtrującą, fake newsa, dezinformację i mal-informację.

Zapewniam, że z wielką ostrożnością podchodzę do wszelakich zakupów w Internecie, jak również jestem przeciwniczką podpisywania jakichkolwiek umów cywilno-prawnych online. Nigdy nie dałam się nabrać na jakiekolwiek oszustwo, wyłudzenie danych osobowych, czy imponującą reklamę produktu o cudownych właściwościach. Jednak tym razem chęć dalszej kontynuacji nauki języka angielskiego, całkowicie przysłoniły mi moją czujność przed atakiem specjalistów od wyłudzeń.

Zaczęło się jak zwykle niewinnie

– od poszukiwań w Google informacji na temat kontynuacji nauki języka angielskiego dla seniorów. Takim poszukiwawczym działaniem nieświadomie stworzyłam własną bańkę informacyjną i bańkę filtrującą dając wyraźne wskazówki cyfrowym algorytmom, jakie informacje należy do mnie kierować.

fot. Jolanta Falkowska

I tak, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczęły napływać informacje od firm zajmujących się kompleksową nauka języka obcego dla seniorów. Miałam w czym wybierać, jednak czekałam na najbardziej według mnie rzetelną ofertę.

Nie wierzyłam własnym oczom,

kiedy na stronie podlaskisenior.pl zobaczyłam reklamę z możliwością  skorzystania z dofinansowania nawet do 80% ,na wybrany kurs językowy. Program ,,Nauka Bez Barier”, wyglądał zachęcająco.

fot. Jolanta Falkowska

Kliknęłam w tą ofertę, ponieważ nazwa Europejski Fundusz Wsparcia Nauki Języków Obcych i Edukacji nie wzbudzał najmniejszych podejrzeń i wydawał się być wiarygodnym źródłem.

 

fot. Jolanta Falkowska

Tak, na to czekałam. Na pewno chcę zwiększyć aktywność językową, to jest dla mnie, tylko pytanie, czy mogę po raz kolejny skorzystać z dotacji???? 😊

☹Trudno, wypełniłam kwestionariusz, podałam nr telefonu i wcisnęłam Enter.

Długo nie czekałam,

ponieważ przemiła pani oznajmiła mi telefonicznie, że otrzymałam dotację i mogę w pełni korzystać z nauki języka angielskiego online. Dowiedziałam się również, że nie muszę podpisywać umów o częściowym dofinansowaniu. Udzielono mi również szereg informacji dotyczących błyskawicznej nauki języka angielskiego, o technice unikatowych ćwiczeń, spotkań online, autorach podręczników, fiszek, płyt CD itd.

Decyzję podjęłam błyskawicznie,

bo uznałam, że za kompleksową naukę języka angielskiego, 40 godzin ze specjalistami językowymi online i to jeszcze w dogodnych dla mnie godzinach, kwota 300 zł nie jest aż tak dużym wydatkiem. Podałam dane adresowe i po dwóch dniach odebrałam przesyłkę.

Z dużego pudła wyjęłam broszurkę, z płytą CD i upss!!,  a gdzie aplikacja?, gdzie lektorzy?, gdzie spotkania online? Przyznam, że mina mi zrzedła:(

Przeczytałam tytuł książeczki i jej pierwszą stronę i już wiedziałam, że dałam się nabić w przysłowiową butelkę.

Dzięki mojej roztropności, kurier zwrócił pieniądze, jednak przesyłki nie przyjął z powodu braku czytelnego adresu nadawcy. Moje usilne starania połączenia się z firmą w celu zwrotu drogocennej przesyłki spełzły na niczym.

Poszukiwanie odnalezienia nadawcy przesyłki

doprowadziły mnie do wielu ciekawych publikacji w Internecie na temat tego typu firm. Teraz wiem, że takich firm jest mnóstwo i zazwyczaj  mają one siedzibę poza granicami Polski. Szukanie adresu i kontaktu telefonicznego też mija się z celem.

Gdybym wtedy miała taką wiedzę na temat fakenewsów jaką mam dzisiaj, z pewnością nie doszło by do takiej sytuacji. Uważnie sprawdziłabym firmę przed rozpoczęciem współpracy, zapytałabym ekspertów, zaciekawiłabym się ich stroną internetową, zweryfikowałabym adres. No cóż? – mądry Polak po  szkodzie..

Na co należy zwrócić uwagę czytając informację medialną?

 – Rozważyć źródło

– Czytać treść, nie tylko nagłówek

– Sprawdzić autorów, aby zweryfikować, czy są oni wiarygodni

– Ocenić pomocnicze źródła

– Sprawdzić datę publikacji

– Upewnić się, czy nie jest to żart

– Przemyśleć własne uprzedzenia

– Zapytać ekspertów.

Źródło:

fot.pixaby.com

Ethical Journalism Network – Promoting Ethics in Media – EJN

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji (krrit.gov.pl)

Stop dezinformacji | Fundacja Panoptykon

Koronawirus: informacje i zalecenia – Portal Gov.pl (www.gov.pl)

Jolanta Falkowska
Stowarzyszenie Podlascy Seniorzy