Do mojej żony

Kiedy przyjdzie ta chwila gdy zmęczony, stary
Siądę z tobą przy ogniu, kiedy wspomnień czary
Zaczną wokół nas błądzić blaskiem swych promieni

Kiedy płomień na ścianach rozbłyśnie grą cieni,
Gdy swą siwą głowę na twe ramię złożę,
Przyjdą wtedy refleksje, spytam ciebie może
Czemu życie tak smutne i piękne zarazem
Nie może trwać jeszcze i raz jeszcze razem
Nie można go przeżyć spokojnie, choć tyle?
Wiem, mogę pomarzyć lecz nie wrócą chwile.
Pozostaną wspomnienia w szarej sferze marzeń,
By w końcu rozpłynąć się wśród codziennych zdarzeń.

Cezary Kadzewicz

_