We środę 15.01.2019 roku w Książnicy Podlaskiej odbyło się kolejne spotkanie osób niedowidzących i słabo widzących. To dla nich, w ramach projektu Instytutu Książki, został utworzony Dyskusyjny Klub Książki Mówionej. Przedmiotem dyskusji była książka Kiry Gałczyńskiej „Zielony Konstanty czyli opowieść o życiu i poezji Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego”. Spotkanie prowadziła Izabela Szymańska z Książnicy Podlaskiej.

Autorka książki, córka poety, wyjaśnia we wstępie, że jest to najpełniejsza biografia jej ojca oparta na faktach, dokumentach, źródłach. Chciała też sprostować liczne przeinaczenia, kłamstwa, błędy i dowolności interpretacyjne w wielu pracach poświęconych Konstantemu Ildefonsowi Gałczyńskiemu. Zamieściła w niej także niepublikowane dotychczas listy poety, jego notatki, fragmenty dziennika, wspomnienia swoje, jego żony Natalii, znajomych i przyjaciół oraz wiersze nieznane dotąd czytelnikom.

Uczestnicy spotkania omawiali wątki, które zrobiły na nich największe wrażenie lub które najlepiej zapamiętali. Należy do nich na pewno informacja, że liczni kuzyni traktowali poetę lekceważąco, zastanawiając się, skąd się wziął w ich rodzinie taki odmieniec, który „ze wszystkiego kpi, pisze jakieś głupie kawałki, nie umie zadbać o stałą posadę, nie skończył uniwersytetu…”

Konstanty Ildefons Gałczyński urodził się w niezamożnej rodzinie. Mieszkał i dorastał w zapylonej i zadymionej proletariackiej dzielnicy w Warszawie. Z humorem został ukazany okres jego służby w Szkole Podchorążych Rezerwy. Za brak posłuszeństwa, niewykonywanie rozkazów, niezdyscyplinowanie często siedział w pace. Na warcie rzucał karabin i czytał książkę. Na pytanie, czym jest karabin, odpowiadał, że narzędziem szatana. Zrezygnowany sierżant, szef poety, stwierdził: ”Wojsko z każdego durnia potrafi zrobić człowieka, ale z was, szeregowiec Gałczyński, nawet wojsko już nic nie zrobi. W was nie ma ducha”.
Poeta, przeniesiony do Berezy Kartuskiej, zyskuje popularność, pisząc przełożonemu listy miłosne do narzeczonej, tworząc teatrzyk wojskowy, do którego pisał teksty oraz organizując bal maskowy. Te zdolności oraz znajomość kilku języków obcych wykorzystuje później,  w czasie pobytu w międzynarodowym Stalagu XI-A w Altengrabow, organizując dla Francuzów i Belgów pogadanki na temat kultury polskiej i jej związków kulturą francuską.

Uczestnicy spotkania mówili również o wielkiej miłości Natalii i Konstantego. To dla niej napisał najpiękniejsze liryki miłosne. To ona zawsze była przy nim, zarówno w okresie wielkiej krytyki jego twórczości, jak i w czasie choroby. Jechała razem z nim do Wilna i do Szczecina, do Anina i na Mazury, do leśniczówki Pranie. W każdym z tych miejsc starała się stworzyć dom, do którego z chęcią chciałby wracać.

Najszczęśliwszym okresem w jego życiu był czas współpracy z „Przekrojem” i jego redaktorem naczelnym Marianem Eile. To wtedy pojawił się Najmniejszy Teatr Świata „Zielona Gęś”, „Listy z fiołkiem”, „Bracia Rojek”, „Zaczarowana dorożka”, „Kolczyki Izoldy” i wiele innych wierszy. Natomiast najbardziej ulubione miejsca to dom w Aninie i leśniczówka Pranie, gdzie spokój i przyroda sprzyjały powstaniu najlepszych utworów poety.
Rozmawiając o poecie słuchaliśmy piosenek skomponowanych do jego wierszy, jak choćby ta śpiewana przez Marka Grechutę:

„Ile razem dróg przebytych?
Ile ścieżek przedeptanych?
Ile deszczów, ile śniegów
wiszących nad latarniami?
Ile listów, ile rozstań,
Ciężkich godzin w miastach wielu?
I znów upór, żeby powstać
i znów iść, i dojść do celu.
Ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień, wspólnych dążeń?
Ile chlebów rozkrajanych?
Pocałunków? Schodów? Książek?

………………………………………………

Twe oczy jak piękne świece,
A w sercu źródło promienia.
Więc ja chciałbym twoje serce
Ocalić od zapomnienia.”

6 grudnia 2018 roku minęła 65. rocznica śmierci poety. Nie było o niej wzmianki ani w prasie, ani w innych środkach masowego przekazu. Czy ocalimy od zapomnienia poetę i jego twórczość?
Następne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki Mówionej odbędzie się w Książnicy Podlaskiej 20 lutego 2019 roku o godzinie 15.00. Przedmiotem dyskusji będzie książka Mai Lunde „Historia pszczół”.
Patronat nad Dyskusyjnym Klubem Książki Mówionej objął Dział Zbiorów Specjalnych Książnicy Podlaskiej, który posiada największy wybór audiobooków. Są one czytane przez najlepszych polskich aktorów. W Książnicy można również wypożyczyć urządzenia do ich odtwarzania, tzw. czytaki.

fot. Maria Beręsewicz

Maria Beręsewicz
Redakcja Podlaski Senior Białystok