Miło nam poinformować, że nawiązaliśmy współpracę redakcyjną z poetą Józefem Budzińskim, który jest też felietonistą miesięcznika informacyjnego Gminy Sztabin „Nasz Sztabiński Dom”. Dzięki uprzejmości miesięcznika prezentujemy felieton i refleksje autora, które często też towarzyszą nam seniorom w pobliżu daty 11 listopada i Święta Niepodległości. Zapraszamy do lektury.

patriotyzm

Mówiąc dzisiaj patriota – bohater, czyż zbyt często nie traktujemy tych określeń, jak przysłowiowej chusteczki do nosa? Myślę, że z całą pewnością tak. Z całą pewnością rodzą się nowi patrioci i bohaterowie, nawet pewnie osoby nie mające nic wspólnego z byciem patriotą lub bohaterem!

Z wielką pieczołowitością poszukiwałem tych określeń w różnych encyklopediach i tak np. encyklopedia PRL-owska z 1959 roku, określa patriotę w następujący sposób: miłość ojczyzny i własnego narodu, natomiast Wielka Encyklopedia Świata w tomie 11 – poszanowanie ojczyzny i jej narodu, różnorodności kulturowej i wyznaniowej.

Wielka Encyklopedia Polski tom 7 – i tu ciekawostka – cytuję: postawa społeczna oparta na zasadzie miłości ojczyzny oraz poświęcenia się dla niej i dla narodu! Tutaj uwaga. Patriota – to ktoś przeciwstawiający się nacjonalizmowi, szanujący prawo innych narodów do odrębności, suwerenności i tożsamości kulturowej i religijnej. 

I zaczęło się robić bardzo poważne, co by nie powiedzieć. Moim zadaniem jest i tym razem pobudzić czytelników do myślenia, czy oby osoby dzisiaj niesłusznie (moim zdaniem) obwoływane patriotami – lub bohaterami nawet narodowymi, a dłonie mający splamione krwią rodaków, często nawet bardzo bliskich osób są patriotami? Czy tzw. patrioci – plądrujący gospodarstwa swoich rodaków, plamiący ich kobiety, wreszcie rodziny – są warci i zasługują na miano patrioty – bohatera? Bo patriotą, w moim mniemaniu, jest ten, kto ratuje inne życie i takimi patriotami byli moi dziadkowie, którzy mimo różnic kulturowych i religijnych ukrywali w swoim obejściu rodzinę – narażając siebie i swoich bliskich na utratę życia, bo taka była za to „nagroda”…? Powtarzam patriota – bohater, to ten, kto ratuje inne życie, narażając swoje! Nie jest patriotą ten – czy ta, która, palcem wskazuje lub skazuje na śmierć koleżankę, kolegę z klasy, a wreszcie całą rodzinę lub całe rodziny. I kolejny przykład już z mojej literackiej działki. Człowiek, który został wyrzucony z kanonu lektur ze względu na przynależność do jakiejś organizacji, ale z tego co usłyszałem od Jego syna, nikomu nie szkodził, a wręcz przeciwnie. W czasie wojennym i w czasie tzw. głębokiej komuny ratował życie ludzkie, nie wskazywał palcem na zniszczenie, ale przygarniał, jak prawdziwy patriota, jak bohater, jak ojciec ratując kolejne życie i kolejne. Można by tutaj wiele przykładów o patriotyzmie podawać i podawać. 

Na pewno każdy z nas ma swoich patriotów – bohaterów. Czasami są oni umiejscowieni głęboko w sercu, ale myślę, że warto ich odgrzebać i oby ich czyny ujrzały światło dzienne!

I moja prośba, już na koniec. Bóg dał nam rozum, więc nim się kierujmy, wszak są tylko dwa kolory – czarny i biały, jak dzień i noc. Jest dobro i zło. Ja życzę dobra – tylko!

(za: Nasz Sztabiński Dom”, XXIII nr 11(272), listopad 2020)

Józef Budziński