Anna Sawicka jest kolejną osobą Galerii SuperSTARSów – Seniorów XXI Wieku zgłoszoną do kampanii promującej wizerunek nowoczesnych, aktywnych seniorów.

Im więcej obowiązków, tym więcej wolnego czasu.

Kobieta w ogrodzie kwiatowym

Anna Sawicka – mieszkanka Dąbrowy Białostockiej, właścicielka sklepiku „Twoja garderoba”, założycielka Koła Gospodyń Wiejskich, członkini Rady Seniorów w Dąbrowie Białostockiej, aktywistka i wolontariuszka.

(Wywiad przeprowadzony telefonicznie 7 września 2022 r.)

Jak zaczęła się pani przygoda z handlem?

W swoim życiu imałam się różnych zajęć. Pracowałam na etacie i dorywczo, jeździłam za granicę, ale wszystko zaczęło się od tego sklepiku. W 2017 r. nadarzyła się okazja kupienia małego lokalu (20 m2), w dobrej lokalizacji. Miałam 55 lat, brakowało mi paru lat do emerytury. Postanowiłam zaryzykować i zainwestować w handel odzieżą, głównie w „Końcówki kolekcji”, których jeszcze nie było w Dąbrowie Białostockiej. Pomysł chwycił i już wkrótce miałam swoje klientki. W tym roku skończyłam 60 lat, zostałam emerytką, jednak działalność prowadzę nadal, płacąc już tylko składki zdrowotne.

Polubiła pani to zajęcie?

Tak i to z wzajemnością. Już dawno powinnam zostać sprzedawczynią – śmieje się pani Anna. Lubię kontakt z ludźmi, lubię im doradzać, a jednocześnie słuchać ich zwierzeń. Wcześniej nawiązane znajomości zaowocowały nowymi kontaktami handlowymi. Mam zaufanych dostawców i przyjaznych klientów. Często wpadają do mnie znajomi, na kawę. Zakupy przez Internet podebrały mi trochę klientów, ale póki wychodzę na swoje, będę pracowała.

Jakie jeszcze pasje realizuje pani na emeryturze i skąd czerpie pani pomysły?

Pomysłów mam pełną głowę, ale nie są to tylko moje pomysły. Pewnego razu koło emerytów, rencistów i inwalidów zaproponowało mi udział w wycieczce senioralnej. Byłam najmłodszą osobą w tym gronie i poczułam się bardzo potrzebna. Pomogłam kupić bilety, wejść na schody czy do autokaru, podawałam kanapki. Jednocześnie podziwiałam humor i optymizm tych ludzi. Dowiedziałam się gdzie się spotykają, jak się bawią, ale także jak sobie wzajemnie pomagają. Zaprzyjaźniłam się z nimi.

Byłam jedna z osób komitetu założycielskiego KGW „Lilie i Tulipany” i pierwszą przewodniczącą Koła Gospodyń Wiejskich w Dąbrowie Białostockiej. Pomysły często czerpałam z Internetu, podpatrując działalność innych kół. Zaczęliśmy od szkoleń w zakresie: wolontariatu, sztuki zarządzania, pozyskiwania środków na swoją działalność, ale również makijażu. Uświadamialiśmy, że wolontariat to nie to samo co prace społeczne, w minionej epoce, z nakazu organizacji partyjnej.

Na szkolenia te przychodzą nie tylko członkinie KGW, ale też członkowie Stowarzyszenia Dąbrowskiego i inni chętni do pracy na rzecz naszej społeczności. Drzwi dla wszystkich są zawsze otwarte.

Jak pozyskujecie środki i na co je wydajecie?

Dzięki tym szkoleniom nauczyłam się szukać w Internecie instytucji, placówek, ogłaszających konkursy, z ciekawymi pomysłami, na projekty. Skorzystałam z tej możliwości. Złożyłam projekt „Senior bliżej natury”, zakładający posadzenie tulipanów i traw ozdobnych w naszym wybetonowanym parku i poczęstunek dla uczestników. Projekt się podobał i otrzymaliśmy 1000 zł. Kupiliśmy cebulki tulipanów i ozdobną trawę, którą wspólnie sadziliśmy, pielęgnowaliśmy. I tak nasze tulipany zakwitły obok lilii burmistrza. W tym roku posadziliśmy ozdobne krzewy – budleje. Nasz park pięknieje z każdym rokiem.

W kolejnym projekcie: „Smaki polsko-ukraińskie” pozyskaliśmy środki na zakup produktów, wspólne gotowanie i spotkanie z samotnymi matkami, Ukrainkami z dziećmi, przebywającymi w Domu Samotnej Matki w Jaziewie. To było bardzo wzruszające i pouczające spotkanie matek ukraińskich i polskich.

Zorganizowaliśmy także kiermasze charytatywne, z których środki przeznaczyliśmy na rehabilitacje dwóch naszych mieszkańców i dla ludzi z Ukrainy.

Podobno jest pani również członkiem Rady Seniorów w Dąbrowie Białostockiej?

Tak. W styczniu tego roku zostałam oficjalnie przyjęta do grona Rady Seniorów, ale już wcześniej dwukrotnie uczestniczyłam w Kongresie Rad Seniorów. To były owocne spotkania, na których poznałam koleżanki i kolegów z innych rad, efekty ich pracy w lokalnym środowisku oraz potrzeby osób starszych. Dzięki pomocy Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku zorganizowaliśmy szkolenia komputerowe dla seniorów początkujących i zaawansowanych, bezpieczeństwa w sieci, RODO. Cieszyły się wielką popularnością.

Burmistrz Dąbrowy Białostockiej zaprasza Radę Seniorów na spotkania Rady Miejskiej dzięki czemu mamy „informację z pierwszej ręki” o planowanych działaniach w mieście i gminie.

Co pani daje ta aktywność? Skąd pani czerpie siłę na jej kontynuowanie?

Młodość! Młodość! (w telefonie słyszę radosny śmiech).

Wielką satysfakcję i radość, że mogę służyć pomocą innym, że jestem komuś potrzebna. Dopóki zdrowie mi służy chcę to robić. Nie chcę siedzieć z pilotem przed telewizorem. Szkoda czasu, który mi został. Zgnuśniałabym do reszty.

Mam grono zaprzyjaźnionych, współpracujących ze mną ludzi, którym ufam i wiem, że mogę na nich zawsze liczyć. To bardzo kreatywne osoby, prześcigają się w zgłaszaniu pomysłów.

Jaki jest senior XXI wieku? Na wizerunkach prezentowanych w mediach z okazji Dnia Babci i Dziadka ciągle widzimy siwą staruszeczkę z koczkiem, w okularach, chusteczką na głowie, dziadka z brodą i laseczką.

Czas najwyższy zmienić ten wizerunek. Emerytka i emeryt w wieku +60 to energiczny, aktywny człowiek. Widzę to u siebie w sklepie, na ulicy, a także w organizacjach z którymi współpracuję. Seniorzy coraz bardziej dbają o siebie. Nie chcą nosić ciemnych, postarzających ubrań. Jeżdżą do sanatoriów, na wycieczki, chodzą na rehabilitację. Już nawet kobiety na wsi nie noszą chustek. Kolorowa sukienka, buty na obcasiku, korale, modnie podcięte włosy, podmalowane oko sprawiają, że kobiety czują się młodsze, atrakcyjniejsze i szczęśliwsze. Wiem coś o tym. Często pytają mnie o radę mierząc ciuszki w moim sklepie.

Babcie i dziadkowie rozmawiają z wnukami przez telefony komórkowe, skypa, korespondują  za pośrednictwem komputera. To już zupełnie inne pokolenie.

Co chciałaby pani przekazać ludziom młodym i seniorom?

Młodym powiedziałabym – nie zamykacie się w sobie. Korzystajcie z dobrodziejstwa czasu. Kontakt z innym człowiekiem jest najważniejszy. Przyjaźnie pozostają na wieki. Angażujcie się w życie swojej lokalnej społeczności. To od was zależy jak będzie wyglądało nasze dalsze życie. Pomoc innym ludziom sprawi, że poczujecie się lepsi. Spróbujcie.

Seniorów zachęcam do uczestnictwa w pracy w organizacjach senioralnych. Odmłodniejecie. Dbajcie o siebie. To nic, że nasz czas powoli się kończy, wykorzystajmy go w pełni. Pomoc innym ludziom sprawi, że będziecie zdrowsi. Dzielcie się swoimi dobrymi praktykami i doświadczeniem. Pamiętajcie, im więcej obowiązków tym więcej czasu dla nas samych. Tylko wtedy potrafimy się najlepiej zorganizować, a wolny czas poświęcić innym.

Organizatorami konkursu są Stowarzyszenie Podlascy Seniorzy i Podlaska Redakcja Seniora.
Zadanie jest współfinansowane ze środków Województwa Podlaskiego.

Maria Beręsewicz
Podlaska Redakcja Seniora Białystok