Kolejną postacią w gronie Galerii SuperSTARSów –Seniorów XXI Wieku w kampanii promującej wizerunek nowoczesnych, aktywnych seniorów jest
Anna Anchimowicz. 

Anna Anchimowicz: Tylko przez aktywne uczestnictwo w życiu społecznym możemy zmienić otaczający nas świat.

Dewiza ta jest inspiracją do działania Anny Anchimowicz, członkini teatrzyku Bajkowe SuperBabcie. Członkinie teatrzyku Bajkowe SuperBabcie zostały zgłoszone do konkursu SuperStarsi-Seniorzy XXI wieku organizowanego przez Stowarzyszenie Podlascy Seniorzy i Podlaską Redakcję Seniora.

Aniu, miło mi, że z okazji ogłoszonego konkursu SuperStarsi-Seniorzy XXI wieku mam możliwość przeprowadzenia z Tobą wywiadu. Co spowodowało, że zostałaś członkinią teatrzyku Bajkowe SuperBabcie?

Jestem wolontariuszką aktywnego klubu seniora działającego przy Stowarzyszeniu Pedagogów i Animatorów KLANZA. W ramach klubu seniora działa teatrzyk Bajkowe SuperBabcie. Ta społeczna inicjatywa bardzo mi się spodobała. Z zainteresowaniem oglądałam spektakle przygotowane przez Halinę Zybajło i moje klubowe koleżanki. Jestem miłośniczką teatru. Moja przygoda z magią świata bajkowego miała miejsce w latach, kiedy byłam małym dzieckiem i organizowałam przy pomocy pacynek przedstawienia najpierw dla swoich lalek, a potem koleżanek z podwórka. Zabawę w teatr kontynuowałam prowadząc drużynę zuchów. Potem bawiłam się w teatr razem z moimi córkami, a następnie z wnuczką. Miałam to szczęście, że zostałam członkinią ekipy amatorskiego teatrzyku Bajkowe SuperBabcie. Moja przygoda z bajkowym światem trwa.

Jak myślisz, czy zawód, jaki wykonywałaś przed emeryturą miał wpływ na Twoją obecną aktywność?

Myślę, że mój charakter pracy miał wpływ na moją aktywność społeczną i wolontariacką. Moja praca zawodowa związana była z organizacją i realizacją kolonii i zimowisk lingwistycznych dla dzieci i młodzieży oraz kursów językowych i zawodowych. Przed emeryturą zajmowałam się organizacją szkoleń informatycznych dla nauczycieli szkół i przedszkoli na terenie województwa podlaskiego. Stały kontakt oraz praca z młodzieżą i dorosłymi stawiał przede mną nowe wyzwania. Doświadczenie, jakie wyniosłam z pracy zawodowej wykorzystuję w swojej obecnej aktywności.

 Czym zajmujesz się obecnie, jakie pasje realizujesz?

Z chwilą przejścia na emeryturę mogłam swój wolny czas przeznaczyć na swoje potrzeby i zainteresowania. Czułam potrzebę dalszego rozwoju osobistego i spożytkowania potencjału, jaki czułam w sobie, dla siebie i innych. Chciałam w tym celu odkrywać i rozwijać swoje możliwości.

Jestem absolwentką Uniwersytetu Zdrowego Seniora i Szkoły Super Babci i Super Dziadka. Biorę udział w warsztatach i szkoleniach rozwoju osobistego oraz szkoleniach i seminariach poświęconych tematyce senioralnej. Jestem czynnym członkiem Klubu Aktywnego Seniora. W ramach wolontariatu prowadzę spotkania i pokazy tematyczne dla seniorów. Byłam członkiem zespołów piszących projekty związane z tematyką senioralną. Jestem autorką projektu-inicjatywy lokalnej Nie)Bezpieczny Senior w wirtualnym świecie.
W 2019 roku i w 2020 roku zostałam odznaczona przez Prezydenta Miasta Białystok pamiątkowym medalem za działania społeczne podejmowane na rzecz społeczności lokalnej.

Jako uczestniczka projektu IKAR realizowanego aktualnie przez Stowarzyszenie 100-lecie Kobiet jestem współautorką dwóch inicjatyw społecznych. Pierwsza inicjatywa związaną jest z ekologią i nazywa się Drugie Życie Ścinków. Druga, to Znane i nieznane Białostoczanki. W ramach drugiego przedsięwzięcia złożyliśmy do Pana Prezydenta Miasta Białystok petycję w sprawie nadania jednej z nowopowstających ulic w Białymstoku imienia Izabeli Branickiej. W wolnych chwilach czytam. Przyjemność sprawia mi czytanie książek o tematyce kucharskiej. Lubię teatr, musicale, filmy biograficzne i komedie. Lubię gotować i piec ciasta. Relaksuję się na basenie i działce. Chętnie też szydełkuję.

 Czy to, co obecnie robisz daje Ci satysfakcję?

Moja aktywność społeczna i wolontariacka sprawia mi dużą satysfakcję. Czuję się potrzebna. Będąc członkiem Białostockiej Rady Seniorów mam możliwość, razem z pozostałymi członkami rady, dbania o dobrobyt seniorów. Dobrostan ludzi starszych i mocno dojrzałych zależy nie tylko od ich zaopiekowania i wypełnienia im wolnego czasu. Potrzebne są programy aktywizujące seniorów i zachęcanie starszych ludzi do podejmowania aktywności dostosowanej do ich możliwości.

 Jaka aktywność sprawia Ci największą przyjemność?

Każda podejmowana przeze mnie aktywność daje mi zadowolenie. Czuję się potrzebna i spełniona, kiedy mogę podzielić się swoimi umiejętnościami z innymi, kiedy widzę, że moja praca jest potrzebna i cieszy innych. Miałam dużą przyjemność wtajemniczając seniorów w tajniki obsługi komputera i programu do samodzielnego zrobienia fotoalbumu. Czułam też duże zadowolenie, mimo obawy, „czy dam radę”, kiedy w tym roku po raz pierwszy wzięłam udział w performatywnym czytaniu Ballad i Romansów Adama Mickiewicza w Książnicy Podlaskiej. Wyzwaniem, a zarazem dużą przyjemnością jest przygotowywanie się na spotkania, raz w miesiącu z członkami klubu seniora. Na te spotkania opracowuję przeważnie tematy związane z polityką senioralną.

Aniu, skąd czerpiesz motywację do działania? Co najbardziej motywuje Ciebie do aktywności?

Motywację do działania daje mi pozytywne nastawienie do ludzi i otaczających mnie zmian. Chcąc mieć pozytywny stosunek do otoczenia, trzeba jednak najpierw polubić siebie. Zrozumieć, że zmiany fizyczne i psychiczne zachodzące w organizmie człowieka są nieuniknione. Są przypisane do nas, mimo tego, że nie zawsze je akceptujemy. Jak to zrozumiemy, łatwiej nam będzie przejść przez jesień życia. Dopingiem jest uśmiech i radość innych oraz poczucie, że to, co udało mi się zrobić na sens. Dużą motywacją do podejmowania działań jest wsparcie i akceptacja mojej rodziny.

Co Twoja aktywność wnosi w Twoje życie?

Zdobywam wiedzę i nowe umiejętności. Lepiej potrafię zorganizować swój wolny czas. Pomoc innym podnosi moją samoocenę. Wolontariat przy udzielaniu wsparcia i pomocy dla uchodźców ukraińskich uświadomił mi, że mimo dolegliwości, (które są również nieodłącznymi towarzyszkami moich rówieśniczek) jestem silną osobą, która może wiele zrobić dla ludzi będących chwilowo w gorszej sytuacji życiowej i materialnej. Cieszę się, że jestem na emeryturze. Moja aktywność i spotkania wielopokoleniowe, w których biorę udział, bardzo pozytywnie wpływają na moje relacje z najbliższymi. Za kilka miesięcy skończę 70 lat. Nie odczuwam jednak upływu lat. Jestem pełna zapału i pomysłów do dalszych działań.

 Jak myślisz, czy seniorów, którzy nie wykazują się aktywnością i wolą siedzenie w domu, można w jakiś sposób zachęcić, a nawet przekonać do aktywnego sposobu życia?

Tylko przez aktywne uczestnictwo w życiu społecznym możemy zmienić otaczający nas świat. Seniorów nie tylko można, ale trzeba przekonać do aktywnego sposobu życia. Ludzie dojrzali, którzy w okresie dzieciństwa, młodości, a potem pracy zawodowej nie doświadczyli aktywnych sposobów spędzania życia nie wyjdą sami z marazmu, w jakim się znaleźli. Potrzebna jest im pomoc w postaci zmiany stosunku do nich pokolenia 30+ oraz programów aktywizujących ludzi dojrzałych. Są to projekty rządowe i pozarządowe, które realizują zadania i inicjatywy kształtujące warunki godnego i zdrowego starzenia się oraz stwarzają możliwość do poszerzenia zainteresowań ludzi dojrzałych. Mobilizują do wyjścia z domu i nawiązania nowych znajomości. Jest wokół nas dużo seniorów, którzy chcieliby podzielić się swoją wiedzą i umiejętnościami z innymi, oferować swoją pomoc. Brakuje im jednak odwagi i wiedzy, w jaki sposób mogą to zrobić. Dlatego też potrzebna jest do tego pomoc organizacji i wolontariuszy zajmujących się problematyką ludzi w wieku dojrzałym.

Czy chciałabyś przekazać młodym ludziom jakąś życiową radę?

Tak, zrobię to z wielką przyjemnością. Cieszę się, że coraz częściej młodzi zdają sobie sprawę z tego, że starość i starzenie się jest normalnym zjawiskiem, wpisującym się w schemat rozwojowy człowieka. Bardzo bym chciała, żeby młodzi ludzie jak najwcześniej zrozumieli, że starość i młodość to dwa różne etapy życia, które doskonale się uzupełniają, stwarzając pokoleniom okazję do uczenia się od siebie wzajemnie.

Twoim zdaniem, kogo dzisiaj można nazwać SuperSTARSem?

Myślę, że dzisiejszy SuperSTARS to osoba 60+ myśląca pozytywnie i akceptująca zmiany zachodzące w organizmie i w otaczającym świecie. Ciesząca się życiem, biorąca udział w lokalnych inicjatywach społecznych, prowadząca zdrowy i aktywny styl życia. SuperSTARS to człowiek, który podejmuje się wyzwań i dba o swój rozwój osobisty. W miarę swoich możliwości pomaga tym, którzy potrzebują pomocy.
Dziękuję za rozmowę. Życzę Ci dalszych sukcesów w podejmowanych inicjatywach kierowanych do ludzi wchodzących w złotą jesień życia.

 Fot. z zasobów rodzinnych

Z Anną Anchimowicz rozmawiała
Wiesława Szwed
Redakcja Podlaski Senior Białystok