Polska szczyci się bogatą tradycją kolędową i posiada ogromny zbiór pieśni bożonarodzeniowych. Badacze szacują, że jest ich około 800. Nie wiem, czy jest drugi kraj mogący się pochwalić taką ich liczbą. 

W kościołach słyszymy kolędy od 24 grudnia do 2 lutego. W okresie świątecznym dosyć często towarzyszą nam na antenie telewizyjnej i radiowej. Szkoda tylko, że współcześnie prawie zanikła tradycja wspólnego śpiewania kolęd w domach. Ale to nie znaczy, że kolędowych tradycji nie celebrujemy na inne sposoby.

Pieśni opowiadające o Narodzeniu Pańskim, czyli kolędy, to wielki skarb kultury polskiej. Przed nami więc szczytne zadanie kultywowania rodzimej tradycji ich śpiewania. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby w mediach mogły pozostawać znacznie dłużej, chociaż do 6 stycznia, tj. do Święta Trzech Króli. Tymczasem milkną zazwyczaj tuż po Świętach. Razi mnie to tym bardziej, że od początku grudnia aż do znudzenia słyszymy na antenie komercyjnych stacji anglosaskie utwory o tematyce świątecznej. Natomiast gdy nastaje właściwa pora śpiewania kolęd, w polskich mediach muzyczne świętowanie nieoczekiwanie cichnie. Trzeba pamiętać jednak, że rynkiem tym rządzi komercja i tuż po świętach zaczyna dominować nachalna reklama wyprzedażowa, która wypiera błogi klimat świąteczny. Uwielbiam kolędy i bardzo lubię je śpiewać, włączam więc płyty lub muzykę z internetu i śpiewam, jak potrafię.

Minęło Boże Narodzenie oraz oktawa tego święta, jednak w liturgii kościoła katolickiego nadal czcimy wielką tajemnicę Wcielenia. Obecne są więc w niej również kolędy. Dodatkowo miasta i miasteczka organizują wspólne kolędowanie. Odbywają się też przeglądy i konkursy kolędnicze. Kiedyś przygotowywałam swoich podopiecznych do takich imprez. Uznaję je za piękne i wartościowe. Mieliśmy w przedszkolu nawet ruchomą gwiazdę, którą wykonał mąż jednej z nauczycielek. A nasze przedszkolaki kolędując z nią po scenie odnosiły sukcesy, wracając z dyplomami i nagrodami. Szczególną formą kolędowania są jasełka. Opowiadają one historię związaną z narodzinami Jezusa, a tekst inscenizacji przeplatany jest śpiewem licznych fragmentów kolęd. Sama jestem autorką jednego takiego przedstawienia i jednej adaptacji.

Od kilku lat w wielu polskich miastach i miasteczkach organizowane są w dniu 6 stycznia widowiska plenerowe nazywane Orszakiem Trzech Króli. Liczba ich z roku na rok rośnie, a korowody są coraz liczniejsze, bogatsze i barwniejsze.

Ułożenie pierwszej kolędy tradycja przypisuje św. Franciszkowi z Asyżu. To on rozpoczął żywą do dziś tradycję inscenizowania szopki. Szybko zaczęły też powstawać utwory rodzime. Za najstarszą zachowaną polską kolędę uważa się pochodzącą z 1424 roku pieśń „Zdrów bądź, Królu Anielski”. Do dziś śpiewana jest XVI- wieczna kolęda „Anioł pasterzom mówił”, czy kolędy-kołysanki „Gdy śliczna Panna Syna kołysała” i „Lulajże, Jezuniu”.

W okresie największego rozkwitu kolędy polskiej w XVII i XVIII wieku powstała bardziej świecka odmiana tej pieśni, nazywana pastorałką. Pastorałki w jeszcze większym zakresie wprowadziły do pieśni opiewających przyjście na świat Zbawiciela elementy rodzime. Betlejemska grota stała się starą, drewnianą stajenką- szopą. W jej wnętrzu Maryja troskliwie owijała małego Jezusa w pieluszki, by osłonić go przed chłodem polskiej, grudniowej nocy. Takie opowieści kojarzą mi się nieodłącznie z dzieciństwem. 

Twórcy większości kolęd są anonimowi. Znamy zaledwie kilka nazwisk. Autorstwo słów pieśni „W żłobie leży” przypisuje się wybitnemu kaznodziei, ks. Piotrowi Skardze. Piękną, śpiewaną w rytmie poloneza kolędę „Bóg się rodzi, moc truchleje”, napisał poeta Franciszek Karpiński. Z kolei Teofil Lenartowicz w inspirowanej folklorem krakowskim Szopce umieścił wiersz „Mizerna, cicha stajenka licha”, który wkrótce zdobył ogromną popularność jako kolęda.

Wierzę, że piękna tradycja śpiewania kolęd przetrwa. W ostatnich latach widzimy powrót do tradycji. Jest to przejawem postawy chyba nie tyle religijnej, co patriotycznej, umiłowania kultury własnego narodu. A ta tendencja,  mam nadzieję, nie zaniknie.

(zdjęcia z archiwum autorki)

 


Jadwiga Zgliszewska
Podlaska Redakcja Senior Białystok