NOC ŚWIĘTOJAŃSKA…
Tę noc… osnutą w legendy…
I opowieści… mityczne…
Wciąż celebruje się… u nas…
Nie skłamię gdy powiem… że licznie!
–
Jest świętem… wody i ognia…
Świętem miłości… płodności…
Świętem… Księżyca i Ziemi…
Po prostu… świętem radości!
–
Kto znajdzie… w tę noc kwiat paproci…
Słynący z niezwykłej urody…
Takie mieć będzie… bogactwo…
Że aż… klękajcie narody!
–
O wiankach… plecionych przez panny…
Obyczaj ten znamy… do dzisiaj…
I wielu innych… atrakcji…
Nie sposób… w wierszu opisać!
–
W książce… to co innego…
Może tak kiedyś… postąpię!
Najkrótsza noc w roku… jest jedna…
W jej tajemniczość… nie wątpię!
–
Ale już… jakby na koniec…
Bo temat jest wielki… jak morze…
W wodzie ochrzczonej przez Jana…
Już każdy… kąpać się może!
JESZCZE NIE DZIŚ…
Nie omieszkam… cię ominąć…
Nie ma takiej… możliwości…
Kto się rodzi… ten umiera…
Tu jesteśmy… wszyscy gośćmi!
–
Mówię tobie… bezpośrednio…
Tak zwyczajnie… prosto z mostu…
Jesteś przecież… przyjaciółką…
Choć w swych dłoniach… dzierżysz kostur!
–
Kostur śmierci… siłę mocy…
Dominację nad istnieniem!
Mam przed tobą… wielki respekt!
Mam szacunek! Mam też tremę!
–
Kiedy zerkam… na kalendarz…
Co się zdarza… coraz częściej!
Wówczas dobrze wiem… dlaczego…
Tak spoglądasz… na mnie tęsknie!
–
Lecz bez obaw… moja droga!
Pozwól życiem… się nacieszyć!
Nie napastuj mnie… tak mocno!
Nie powinnaś tak się… spieszyć!
DAJCIE SPAĆ!
Kawki… wrony i gawrony,
Wraz z innym… mniej znanymi…
Koncertują już od świtu…
Kiedy jeszcze… wszyscy… śpimy!
–
Zimą owszem… słychać mniej…
Okna szczelnie są zamknięte…
Więc dlatego… śpimy dłużej…
Latem nie! Przez te przeklęte!
–
Tuż o świcie nie wypada…
Ani strzelać… ani wrzeszczeć…
Ptaki te… nam spać nie dają…
Kto ma je uciszyć wreszcie?
–
Nic nikogo… nie obchodzi!
Często myślę o… symbiozie?
Trzecia rano… koncert w pełni…
A ja już wspominam… Bozię!
KURTUAZJA
Wyraz brzmiący elegancko…
Trochę obco… bo z francuska…
Stosowany przez nas często…
Bo uprzejmość… sprawa ludzka!
–
Piszę o niej… tak z przekąsem…
Nie chcę brzydkich… słów używać…
Zwierzę… nie potrafi łgać!
Co najwyżej… może pływać!
–
Piękne słówka… elokwencja…
Choć to przecież… jest to samo…
Ale jakże brzmi wykwintnie…
To nie klaskać!… lecz bić brawo!
–
Jednym słowem… kurtuazja…
Jest cukierkiem… lecz z nadzieniem…
Nie zachwycaj się papierkiem!
Smak… to twoje podniebienie!
–
Nie chcę być… kurtuazyjnym…
Nie owijam nic… w bawełnę…
Mówię zawsze to… co czuję!
Za nic mam więc… galanterię!
Wiesław Lickiewicz