Kalejdoskop życia

Przez całe nasze życie
Przewijają się
Wszystkie pory roku
zachwycają różnymi barwami
Jak w kalejdoskopie
Wystarczy drgnienie ręki
A wszystko się zmienia

Z wiosną promyk słońca
Jakoś raźniej świeci
Zagląda w duszę
Rozjaśnia jej zakamarki
Nawet te głęboko schowane
Pachnie świeżą zielenią
I radością bycia

Latem złociste kołyszą się łany
Ubarwione chabrami modrymi
I makową purpurą
Burze i nawałnice
Zakłócają rytm codzienności
Niosą zniszczenie i lęk
A po burzy cisza krzyczy
Lazurowe niebo
Przygląda się życiu

Jesień ta piękna i złota
Cieszy oczy kolorami
Ale czy zawsze jest piękna?
Przychodzą deszcze i słoty
Serce skłania się do melancholii
A myśli błądzą w zadumie
W kierunku przemijania bardziej
Tak wiele przemyśleń i refleksji

Podnosimy głowę do góry
W oczekiwaniu na Królową Śniegu
Która zejdzie na ziemię
I przykryje białym welonem
Wszelkie brudy i niedoskonałości
Siwą farbą namaluje
Przepiękne pejzaże
I chociaż chłód przejmujący
W sercu jakoś radośniej
Bo krążą natrętne myśli
Skłaniające ku wiośnie

Nadzieja więc wstępuje
Trzeba zacząć od nowa
Nie patrząc za siebie
Do przodu iść trzeba
Porzucić wszystkie udręki
Twarz do słońca wystawić odważnie
Bo coś się zdarzyć może
I serce zabije mocniej…

Halina Wiszowata
Podlaska Redakcja Seniora Białystok