Spokojny czas na emeryturze? Nie, nie i jeszcze raz nie.
Z ręką na sercu przyznaję, że niełatwo było podjąć decyzję o upublicznieniu mojej pasji. Pochwalić się w Klubie Seniora, być uczestnikiem i wystawcą swoich prac podczas Jarmarku Wielkanocnego, czy Bożonarodzeniowego, żaden problem. Nawet poprowadzenie warsztatów dla koleżanek i kolegów czy dzieci nie stanowiło problemu. 

Nie ukrywam, że całe zawodowe życie spełniałam się jako nauczyciel plastyki. Dlaczego więc nie kontynuować, w spokojniejszej już atmosferze, czegoś, co raduje serce i zabija nudę? Z sentymentem wspominam swój zeszyt z języka polskiego w klasie trzeciej szkoły podstawowej. Według opinii mamy tylko rysunek górala był piękny, wstyd natomiast przytoczyć zdanie podsumowujące mój charakter pisma. Mąż po obejrzeniu historycznego już zeszytu twierdzi, że nic od tamtej pory się nie zmieniło. 

Myślę, że każdy senior w czasach aktywności zawodowej miał momenty marzeń o spokojnej emeryturze. Jednak kiedy już rozpoczął się nowy etap naszego życia, nagle po pewnym czasie zadajemy sobie pytanie. No dobrze, trochę odpoczęłam, zdrowie jeszcze nie szwankuje, trochę telewizji, czytelnictwo książek i… nuda? Monitoring osiedlowy, trasa dom – kościół –cmentarz? Nie, nie i jeszcze raz nie! 

Jak już wcześniej wspomniałam jestem plastykiem z wykształcenia i, nieskromnie powiem, z powołania. Będąc aktywną zawodowo znajdowałam zawsze czas, aby pielęgnować swoje hobby – malarstwo. Nie przypuszczałam jednak, że w życiu seniorskim zainteresuję się bliżej rękodziełem. Najpierw były to samodzielne próby, później dzięki warsztatom organizowanym przez Kolneński Ośrodek Kultury i Sportu poznałam nowe techniki pozwalające tworzyć cuda i rozwijać własną inwencję twórczą. Wspomnę zajęcia na temat wikliny papierowej, sztuki iris folding, wykonania kurpiowskiej palmy wielkanocnej. 

Jako Łowiczanka prowadziłam dla koleżanek i kolegów z naszego Klubu Seniora warsztaty na temat wykonania kartki wielkanocnej techniką wycinanki wielobarwnej. Kiedy zobaczyłam ponad 50-osobową grupę słuchaczy, poczułam tremę jak przed pierwszymi zajęciami lekcyjnymi w latach siedemdziesiątych. Było jednak super. Dla obu stron. Na marginesie dodam ciekawostkę, że przed 42 laty pewna Łowiczanka i pewien Kaszuba znaleźli swoją życiową przystań na Podlasiu. 

Duże powodzenie miały warsztaty dla dzieci – wykonanie kartki na Święto Babci i Dziadka. Swoją pasją staram się też zarazić wnuki. Cieszą się, że widzą czasem w telewizji babcię, prezentującą swoje wytwory i zachęcając innych do realizacji marzeń. Niesamowite jest uczucie, kiedy podczas jarmarków spotyka się podobnych pasjonatów. Rozmowy, wspomnienia, porady, wskazówki towarzyszą takim spotkaniom. 

Czas szybko mija. Pandemia wszystko zburzyła, ale od czego jest technika? Internet, portale społecznościowe? Praca w domu całkowicie nie zamarła, a trudny okres kiedyś znajdzie swój finał. Kończąc swój zbyt może za długi wywód, pozwolę sobie przytoczyć pewną sentencję. Oby pobudziła innych. Przecież każdy może się pochwalić swoim talentem, czy pasją. Albo i powinien. Oto i piękne słowa: 

„Każda chwila, każdy dzień, jest jak piękny sen. Nic nie wróci drugi raz, więc doceniaj to co masz! Ciesz się tym, co radość daje i w pamięci pozostaje”. 

Każdy ma coś, co radość daje, więc zrób tak, by pozostało to również w pamięci innych. Odwagi i… siadać do komputera. Pozdrawiam serdecznie rówieśników.

Foto: Eugeniusz Regliński 

kliknij w zdjęcie:

1/9
Wielkanoc- jajko styropianowe zdobione cykinami
Wielkanoc- jajko styropianowe zdobione cykinami
Wianeczek na drzwi - Boże Narodzenie
Wianeczek na drzwi - Boże Narodzenie
Kielichy  komunijne
Kielichy komunijne
Stroik wielkanocny
Stroik wielkanocny
Stroik wielkanocny
Stroik wielkanocny
Dama w technice iris folding
Dama w technice iris folding
Wielkanocne arcydzieła
Wielkanocne arcydzieła
Autorka na jarmarku Bożonarodzeniowym w Łomży
Autorka na jarmarku Bożonarodzeniowym w Łomży
Część ekspozycji Bożonarodzeniowej
Część ekspozycji Bożonarodzeniowej

Anna Reglińska
Podlaska Redakcja Seniora Kolno