Kolagen jest jednym z najważniejszych białek w organizmie. To główny budulec tkanki łącznej. Tkanka łączna stanowi tzw. „miękkie” rusztowanie wewnątrz ciała, które zapewnia podporę narządom, chroni wrażliwe części ciała i jest głównym składnikiem skóry. Poziom kolagenu w organizmie maleje już od 25. roku życia. Po 50. roku życia następuje gwałtowny spadek syntezy kolagenu. Synteza białka zanika zupełnie po 60. roku życia. U kobiet biosynteza kolagenu jest dodatkowo zakłócana przez menopauzę. 

na drewnianej prostokątnej desce do krojenia, leżą kurze łapki, fot. pixabay.com

Niedobór kolagenu sprawia, że pogarsza się kondycja naszych paznokci i skóry. Paznokcie stają się łamliwe, a skóra traci jędrność, elastyczność, staje się odwodniona, pojawiają się zmarszczki i bruzdy. Włosy stają się cienkie, łamliwe i przesuszone. Zaczynają wypadać. Kości stają się bardziej kruche i są bardziej podatne na złamania. Pogarsza się stan chrząstki stawowej, pojawia się ból i trudności z poruszaniem. Gorzej funkcjonują naczynia krwionośne i limfatyczne, występują nieprawidłowości w pracy wielu narządów.

Braki kolagenu w organizmie możemy uzupełnia na wiele sposobów. Począwszy od odpowiedniej diety, używanie kosmetyków na bazie kolagenu, kolagenu w suplementach diety, kończąc na uzupełnianiu kolagenu przy pomocy zabiegów medycyny estetycznej.

Sposobem domowym braki kolagenu możemy uzupełnić jedząc galaretkę przygotowaną z kurzych łapek. Przepis ten zapewne jest znany wielu osobom. Pamiętam ją z czasów mojego dzieciństwa. Bardzo często gotowała ją sąsiadka moich rodziców, pani Stasia. Jedną miseczkę przynosiła wtedy mojej mamie. Mówiła, że jest to lekarstwo na gładką skórę i bolące kolana. Niestety, nie dałam się wtedy namówić nawet na spróbowanie tego specyfiku. Świadomość, że jest przygotowany na bazie kurzych łapek robiła swoje. Dzisiaj znam dobrodziejstwo tej galaretki.

 W ostatnim wydaniu tygodnika poradnikowego dla pań w wieku 50+ „100 Rad” znalazłam przepis na tą potrawę-remedium. Ucieszyłam się bardzo. Przeżyte lata i choroby robią swoje. Myślę, że ten niedrogi „suplement” spełni swoje zadanie nie gorzej, jak drogie medykamenty kupowane w aptece. Zachęcam do przeprowadzenia kuracji kolagenowej domowym sposobem, tym bardziej, że galaretka jest smaczna.

Składniki:

1 kg kurzych łapek
porcja włoszczyzny
2 listki laurowe
3 ziarenka ziela angielskiego
garść soli

Sposób wykonania:

Kurze łapki myjemy, nacieramy garścią soli. Przekładamy do miski i zalewamy wrzątkiem tak, aby były przykryte. Po 3 minutach odcedzamy i studzimy. Obcinamy pazurki i usuwamy żółte błony. Przekładamy do większego garnka, zalewamy 4 litrami zimnej wody, dodajemy listki laurowe i ziele angielskie. Gotujemy 3 godziny na małym ogniu. Po 2 godzinach gotowania dodajemy włoszczyznę. Wywar przecedzamy przez sitko. Z łapek usuwamy kosteczki, a mięso dodajemy do odcedzonego wywaru razem z pokrojoną włoszczyzną. Kiedy wywar ostygnie, zbieramy z wierzchu tłuszcz i ponownie go zagotowujemy, przelewamy do wyparzonych słoików, zakręcamy i stawiamy wieczkiem do dołu. Kiedy słoiki ostygną, wstawiamy je do lodówki. 

Sposób spożywania galaretki:

Co drugi dzień przez 1 miesiąc jemy po pół szklanki galaretki razem z 1 łyżką zielonej natki pietruszki. Witamina C wzmacnia wchłanianie kolagenu. Kurację powtarzamy co 3 miesiące.

Życzę smacznego, szybkiej poprawy stanu skóry i pozbycia się bólu stawów.

Źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Kolagen

 

Anna Anchimowicz
Podlaska Redakcja Seniora Białystok