Pamiętamy jego aksamitny głos i liczne przeboje nucone przez kolejne pokolenia. Piosenki Mieczysława Fogga powracają w nowych aranżacjach i wykonaniach. Nic dziwnego, są to prawdziwe perełki. Pisali je znani poeci okresu międzywojennego: Marian Hemar, Julian Tuwim, Emanuel Szlechter, Andrzej Włast.
W piątek (22 kwietnia) w Operze i Filharmonii Podlaskiej odbył się wernisaż wystawy „Mieczysław Fogg. Pieśniarz Polaków”, połączony z koncertem jego piosenek.
Zgromadzono na niej liczne, często unikatowe, pamiątki rodzinne udostępnione przez prawnuka Michała Fogga oraz Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu. Najcenniejszymi eksponatami są: pianino, które przetrwało Powstanie Warszawskie, kombinezon z Powstania Warszawskiego, dziennik żony Ireny Fogg, portret Józefa Piłsudskiego z własnoręczną dedykacją marszałka z 1933 r., słynny kaszkiet firmy Kierzkowskich noszony przez artystę.
Wystawa została podzielona na kilka okresów z życia artysty. Pierwszy to występy ze słynnym Chórem Dana. Mieczysław Fogg debiutował w nim 1929 r. Na zachowanych zdjęciach podziwiamy urodę i elegancję popularnych rewelersów. Następny okres to kariera solowa i udział w licznych kabaretach okresu międzywojennego, czego dowodem są liczne afisze, zdjęcia, płyty.
W czasie II wojny światowej artysta występował w kawiarniach dostępnych dla Polaków, umilając im ponure czasy okupacji niemieckiej. Podczas Powstania Warszawskiego śpiewał na barykadach powstańczych.
Po wyzwoleniu Warszawy szybko powrócił do zrujnowanego miasta. Przez ponad rok prowadził kawiarnię Cafe Fogg, a w latach 1946-1951 kierował wytwórnią płyt gramofonowych Fogg Record.
Kolejny okres to kariera estradowa. Udział w wielu programach artystycznych w kraju i za granicą. Z tego okresu pochodzą pamiątki z podróży, dyplomy, medale, odznaczenia.
O karierze swego pradziadka opowiadał jego prawnuk Michał Fogg, zaproszony na wernisaż wystawy. „Mieczysław Fogg był dla mnie zwykłym, ciepłym pradziadkiem nazywanym w domu Mieciem. Złotą zasadą wpajaną mi przez pradziadka było oddzielanie grubą kreską pracy zawodowej od życia rodzinnego. Pradziadek nigdy w domu nie śpiewał, nawet kolęd. Często go odwiedzałem. Lubiłem z nim przebywać, rozmawiać, spacerować. Dopiero dekadę po śmierci pradziadka przyszła myśl, ze za tym nazwiskiem i dokonaniami idą także wartości, które warto chronić przed zapomnieniem”.
Michał Fogg zajął się spuścizną po pradziadku. Reaktywował w Warszawie kawiarnię Cafe Fogg i wydawnictwo muzyczne Fogg Record, propagujące i promujące kulturę okresu międzywojennego.
Na co dzień jest dziennikarzem muzycznym prezentującym w radiu polską muzykę rozrywkową sprzed lat.
„Ta przekrojowa wystawa – mówił prawnuk, jest nie tylko wystawą artysty, ale i świadka historii. Mój pradziadek urodził się, kiedy Polski nie było na mapie. Uczestniczył w okresie rozkwitu teatrów, kabaretów w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Uczestniczył w II wojnie światowej. Jego kariera toczyła się w Polsce Ludowej, do następnej przemiany ustroju. Niesamowita wiedza historyczna pokazana przez pryzmat jego twórczości znajduje się na tej wystawie”.
Mieczysław Fogg był wierny własnemu stylowi muzycznemu. Dbałość o warsztat muzyczny, repertuar, wygląd decydowała o klasie artysty. Uwiarygodniła go jako artystę, gdyż jak sam mówił: „Nie sztuka błysnąć, sztuka trwać i nie znudzić się”.
Otwarcie wystawy uświetnił występ zespołu „Zimne dranie”, wykonując wraz z solistą Maciejem Nerkowskim, najpopularniejsze piosenki z repertuaru Mieczysława Fogga. Towarzyszyła im para taneczna z baletu Opery i Filharmonii Podlaskiej.
Zachęcam do obejrzenia tej wyjątkowej wystawy, zanim opuści Białystok i przeniesie się do kolejnego miasta.
Wystawa będzie czynna do 30 września br., od wtorku do niedzieli w godzinach pracy kasy biletowej.
Źródło:
Katalog wystawy wydany przez OiFP
Polskie Radio Białystok – https://www.radio.bialystok.pl/podrozepokulturze/index
Zdjęcia: nr. 3 i 5 Michał Heller (OiFP), 7 i 8 Maria Beręsewicz
Maria Beręsewicz
Redakcja Podlaskiego Seniora Białystok
