Czy kawa korzystnie wpływa na nasz organizm, czy mleko jest zdrowe a jaki powinien być poziom cholesterolu? To odwieczne pytania, które często sobie zadajemy. Jest dużo kontrowersji, ale w wielu przypadkach naukowcy są zgodni.

Kawa

Zacznijmy od kawy jednej z najpopularniejszych używek na świecie, uważanej kiedyś za wynalazek szatana. Kawa oprócz minerałów takich jak wapń, magnez i potas, witamin z grupy B, jest źródłem kofeiny. To ona wraz z różnymi związkami lotnymi które wyzwalają się w czasie palenia kawy, daje przyjemny mocny aromat, który powoduje chęć wypicia tego trunku i to w towarzystwie. Stała się więc przyczynkiem do spotkań. Kofeina znajduje się także w herbacie zwana teiną, w coca-coli w napojach energetyzujących, czekoladzie, niektórych tabletkach przeciwbólowych.
Wiele mitów krąży o kawie:

1. Podnosi ciśnienie krwi i powoduje choroby serca

Nie zauważa się dużych skoków ciśnienia po wypiciu kawy jest to wartość ok. 10 mm słupka rtęci u osób niepijących nawykowo kawy. Wszystko zależy też od osobistej tolerancji i ilości wypitej kawy. Nie ma dowodów naukowych na to, że kawa przyczynia się do chorób serca. 2 filiżanki kawy dziennie, obniża ryzyko zachorowań zwłaszcza u kobiet. Mała ilość kofeiny zwalnia akcję serca, duża zaś przyspiesza jego pracę. Ryzyko chorób układu krążenia występuje częściej u palaczy papierosów, którzy nawykowo piją bardzo dużo kawy.

2. Sprzyja chorobom nowotworowym

Antyoksydanty – to naturalne substancje chroniące przed nowotworami i spowalniające procesy starzenia się organizmu, dlatego są jednym z najważniejszych składników diety antyrakowej. Antyoksydanty zawarte w kawie wychwytują wolne rodniki w związku z tym działają antynowotworowo. Dotyczy to szczególnie raka prostaty, czyli mężczyzn.

3. Powoduje bezsenność i działa pobudzająco

Oczywiście jeżeli mamy nieprzespaną noc i wypijemy kawę, postawi to nas na nogi. Kofeina pobudzi nasze komórki mózgowe do normalnej pracy, Poprawia koncentrację. Nie jest to jednak długotrwałe ani też nadmiernie pobudzające. Kofeina w umiarkowanej ilości ma korzystny wpływ na organizm.
Dzienna dawka kofeiny, której nie powinniśmy przekraczać to 400 mg tj. 4 filiżanki mocnej kawy. Zależne jest to też od indywidualnej tolerancji kawy, dla niektórych dawka 300 mg kofeiny może być toksyczna, zwłaszcza wypita jedna po drugiej. Nie należy też pić kawy przynajmniej 3 godz. przed snem.

4. Ogranicza wzrost

W okresie wzrostowym są tylko dzieci, którym nie powinniśmy podawać kawy.

5. Odwadnia organizm i wypłukuje magnez

Kawa ma lekkie działanie moczopędne. Badania wykazały, że działania moczopędne kawy są podobne jak działania wody. Wypicie małej kawy przed wysiłkiem fizycznym, nie odwadnia organizmu, ale powoduje jego większą wydajność.
Zalecana dzienna dawka magnezu, która jest wchłaniana w jelicie cienkim z pożywienia i wody wynosi ok. 300 mg. W jednej filiżance kawy mamy ok. 7 mg magnezu, a wydalamy w ciągu doby ok. 4 mg. Więcej więc przyswajamy niż wydalamy. Należy też pamiętać, że przypisywany niedobór magnezu kawie, jest wynikiem nieodpowiedniej diety i stresu. Jedzenie w pośpiechu fast foodów, głównie przetworzonej żywności bogatej w kwasy tłuszczowe nasycone, duża ilość cukru, zapijanie pożywienia kawą, skutkuje objawami niedoboru magnezu. Zatem nie powinniśmy pić kawy do posiłku oraz z mlekiem i powinniśmy zapomnieć o dobrym ciachu do kawy.

Tłuszcze nasycone zawarte w pożywieniu zakłócają metabolizm glukozy i powodują, że w krwioobiegu dłużej utrzymuje się jej wysoki poziom a kofeina zawarta w kawie dodatkowo spowalnia wchłanianie glukozy z krwi do tkanek. Długo utrzymujący się wysoki poziom cukru we krwi, szkodzi naszym narządom wewnętrznym. Jest to ważny aspekt dla chorych na cukrzycę zwłaszcza 2 typu. 

Prawdą jest, że regularne picie kawy 2-3 filiżanki dziennie zapobiega cukrzycy 2 typu, jak wykazały badania naukowców duńskich.
Prawdą jest też, że kawa poprawia koncentrację. Jeżeli jesteśmy zmęczeni, a musimy np. jechać samochodem, filiżanka kawy to dobre rozwiązanie. Kawa orzeźwi nas, ale na krótko od 15 min. do 1 godz.
Jeżeli mamy mrówki w ogrodzie, możemy rozsypać ziarenka kawy lub fusy i mrówki się wyniosą, ponieważ kawa oczyszcza teren z feromonów i mrówki nie czują swoich zapachów. Fusy po kawie możemy wykorzystać jako naturalny peeling dodając do nich trochę oliwki i miodu.

Mleko

Mleko to więcej wapnia, to samo zdrowie, ciągle oglądamy takie reklamy. Jest to jednak kontrowersyjny temat. Zdania są podzielone.
Mleko jest wydzieliną gruczołów mlekowych, gdzie 80% to woda i 20% to sucha masa. Należą do niej substancje białkowe, które powodują, że woda z tłuszczem nie rozdziela się lecz emulguje, kazeina główne białko mleka, lipidy- tłuszcze, laktoza- cukier, kwas mlekowy, witaminy- A, D, E, K – rozpuszczalne w tłuszczach i B, C –rozpuszczalne w wodzie, minerały – wapń, fosfor, magnez, chlor, potas, siarka, żelazo, jod.

Mitem jest, że mleko to źródło wapnia. Zapotrzebowanie na wapń dzienne to 800-1200 mg. Jeżeli jemy dużo nabiału, zakwaszamy organizm, ponieważ jest tam dużo białka. Do odkwaszenia organizmu potrzebny jest wapń. Jeżeli nie ma go w krwioobiegu w dostatecznej ilości więc organizm pobiera go z kości. Skutkuje to osteoporozą.
Są osoby, które nie tolerują laktozy, ponieważ nie posiadają enzymu zwanego laktazą, który jest potrzebny do jej strawienia. Po wypiciu mleka, mają wzdęcia, bóle brzucha, czy też biegunki. Dlatego zaleca się tym osobom kefiry, jogurty, sery twarogowe, ponieważ bakterie kwasu mlekowego zawarte w tych produktach rozkładają laktozę. Ser żółty też nie posiada laktozy, a ma najwięcej wapnia – 4 plasterki sera zaspokaja zapotrzebowanie dzienne na wapń, lecz jest ciężko strawny. Powinniśmy słuchać swojego organizmu i z umiarem serwować nabiał. Alergie na mleko też nie są rzadkością zwłaszcza u dzieci. Niedobory wapnia możemy uzupełnić w inny sposób, ponieważ wapń występuje w roślinach takich jak: warzywa kapustne-jarmuż, brukselka, kapusta, brokuły, rośliny strączkowe- soja, soczewica, fasola, ciemnozielone warzywa liściaste, nasiona: mak, sezam, len, chia, orzechy oraz ryby.

Cholesterol

Cholesterol jest nam potrzebny do życia. W naszym organizmie jest go 30% i znajduje się w naszych komórkach tłuszczowych. Bierze on udział w produkcji hormonów nadnerczy, żeńskich i męskich. Pochodną cholesterolu jest witamina D3, która ułatwia trawienie tłuszczów i reguluje ciśnienie krwi. Jest ważnym składnikiem błon komórkowych, bierze udział w pracy mózgu. Nie jest on więc szkodliwy sam w sobie, problem pojawia się wówczas gdy jest go za dużo. Norma poziomu cholesterolu całkowitego we krwi nie powinna przekraczać 200 mg/dl, jak podają nasze źródła. Wiele osób uważa, że jest to mit. Coraz częściej się mówi, zwłaszcza w krajach europejskich o wartości 250 mg/dl. Żeby mieć wyraźny obraz należy wykonać jeszcze lipidogram czyli poziom frakcji HDL i LDL, oraz trójglicerydów.
HDL- dobry cholesterol norma u kobiet- ponad 45 mg/dl, dla mężczyzn ponad 40 mg/dl, wyniki poniżej tych wartości- ryzyko chorób serca, miażdżycy, natomiast wysoki poziom uważany jest za bardzo zdrowy.
LDL- zły cholesterol norma do 115 mg/dl
Trójglicerydy- mniej niż 150 mg/dl
HDL- dobry cholesterol, jest małą cząsteczką, a LDL- zły jest dużą cząsteczką, porowatą, która jak jest za duża stwarza problemy, bo zatyka naczynia. Dobry cholesterol zabiera ten zły ze ścianek naczyń i transportuje go do wątroby tam się rozpada a następnie do pęcherzyka żółciowego do żółci, która niezbędna jest do trawienia. Ważny jest stosunek dobrego cholesterolu do złego. Jeżeli HDL jest bardzo niski a LDL bardzo wysoki zagraża to naszemu organizmowi.
Wysokie trójglicerydy to ryzyko choroby wieńcowej, 500 mg/dl i ponad to ryzyko zapalenia trzustki. Natomiast bardzo niski poziom cholesterolu np. 70 mg/dl świadczy o chorobie nowotworowej albo o niedożywieniu.
Na wysoki poziom cholesterolu w naszym organizmie ma wpływ wiele czynników. Na dwa nie mamy wpływu, jest to wiek i geny. Pozostałe takie jak nieodpowiednia dieta, otyłość, stres, palenie papierosów, brak ruchu, leży w naszej gestii. Odnośnie diety, powinniśmy unikać łączenia tłuszczu z cukrem, a zatem ciasta, pączki, kremy, lody są niewskazane. Mniej jest szkodliwy sam tłuszcz, niż połączony z cukrem, dlatego chudy boczek od czasu do czasu nie jest wielkim przestępstwem. Pamiętajmy, że powinniśmy zadbać też o naszą psychikę, zapomnieć na chwilę o cholesterolu i podejść do tematu zdroworozsądkowo. Wsłuchajmy się w siebie, obserwujmy nasze ciało, a dużo nam podpowie.

(źródło: wykład prof. dr hab. Agnieszki Zofii Wilczewskiej na Uniwersytecie Trzeciego Wieku)

Halina Wiszowata
Podlaska Redakcja Seniora Białystok