_
_
Na liściu klonowym

Dzisiaj wiatr mi przyniósł i zostawił na oknie,
List złotem zapisany na liściu klonowym,
Biorę go pospiesznie, niechaj w deszczu nie moknie,
Rozwijam delikatnie i widzę te słowa:

Napisz wiersz, a może dwa, ot tak dla uśmiechu,
Przecież potrafisz, jeśli zechcesz, spróbuj proszę,
Przeczytam je potem o zmroku, bez pośpiechu,
Kiedy księżyc sierpem gwiazdy z nieba wypłoszy…

Niech będą tak kapryśne, jak ty czasem nocą,
Kolorowe niczym twoje sny tuż nad ranem,
I śpiewać także mogą, z gwiazdami migocąc,
O życiu w świecie marzeniami malowanym.

I to już koniec listu, nie ma w nim nic więcej,
Podpisu, ani adresu, nawet pocałunku,
Napiszę jednak wiersz, oddam w wichrowe ręce,
Niech go niesie komuś ode mnie w podarunku…

Jolanta Maria Dzienis
Podlaska Redakcja Seniora Białystok

_