Przed kilkoma dniami usłyszałem bardzo piękne słowa: „Żyć tak, żeby nie mieć nic przeciwko drugiemu człowiekowi”. Na miły Bóg, jak piękne to są słowa i jak adekwatne do dzisiejszych czasów. 

modlitwa – fot. pixabay

Mamy pandemię – za chwilę adwent, nie wiemy jakie będziemy mieli święta? Pandemia zwaliła nas z nóg – ograniczenia – obostrzenia, w jakimś stopniu zniewolenie. Wszystko pod znakiem zapytania. Ale ja nie o tym chcę tym razem pisać. Dzisiaj chciałbym skupić się na postanowieniach adwentowych. Wynikają one z naszej osobowości, pewnie też pobożności i tego, z jaką powagą traktujemy naszą wiarę, no i oczywiście, jakie znaczenie ma wiara w naszym codziennym życiu, w codziennych kontaktach z bliźnimi, czyli ludźmi spotykanymi na naszej drodze życia, zarówno tymi najbliższymi, pracownikami, jak też spotykanymi przypadkowo na ulicy. Część z nas robi drobne wyrzeczenia. Zero alkoholu, mniej słodyczy, czy też innych używek!

I tutaj chcę przytoczyć przykład mojej rozmowy z koleżanką, którą zapytałem o jej postanowienie na okres adwentu – usłyszałem odpowiedź – „wiesz, ja to chyba zrezygnuję z picia kawy i mniej słodyczy przy tej okazji!” Mnie jednak bardzo nurtowało i mierzwiło jej życie sąsiedzkie i odpowiedziałem – myślę, że Panu Bogu bardziej podobałoby się, gdybyś pogodziła się ze swoimi sąsiadami – nie zrezygnowanie z kawy lub słodyczy. Odpowiedź była powalająca – „o co to, to nie”.

I znów na myśl przyszły mi słowa jednego z hierarchów zapytanego o najtrudniejszą modlitwę, który odpowiedział – „Ojcze nasz”, a najtrudniejsze słowa to – „jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Odpuszczenie win wzajemne – takie bez zacietrzewienia się na drugiego człowieka – kiedy, jak kiedy, ale dzisiaj jest bardzo potrzebne. Może być bardzo trudne – ale jest niezbędne aby w czasie Bożego Narodzenia nie tylko zasiąść do świątecznego stołu w spokoju, radości i zgodzie z najbliższymi, ale też wyjść na ulicę z uśmiechem do każdego spotkanego człowieka – pokazując autentyzm naszego chrześcijaństwa i tym samym radość z faktu nowonarodzonego zbawiciela. Pamiętajmy, że warto tak żyć, żeby nie mieć nic przeciwko drugiemu człowiekowi.

Więc żyjmy tak, żebyśmy byli wolni od samych siebie, w zgodzie z Bogiem i bliźnimi. Tego nam trzeba w tych Bardzo Dziwnych Czasach. 

Serdecznie Pozdrawiam i Życzę jak Najlepiej na Tegoroczne Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok 2021.

Ten felieton ukazał się w numerze 12(273) grudzień 2020, Miesięcznika Informacyjnego Gminy Sztabin „Nasz Sztabiński Dom”

zdjęcia: pixabay

Józef Budziński
współpracujący z naszą redakcją