Nareszcie spełniona

Może się śmieją ze mnie niektórzy
I wręcz próbują się oburzyć,
Co to za wiersze domorosłe,
No i te rymy częstochowskie.

Na to odpowie wam poeta:
Naprawdę, mówta, co chceta,
Ja po prostu robię swoje
I żadnej krytyki się nie boję.

Bo jeśli słuchacze płaczą i się śmieją,
To znaczy, że idę właściwą aleją,
I pragną więcej i więcej wciąż,
A nawet wspiera mnie mój mąż.

Któremu poezja nie była bliska,
A teraz słucha, rzecz oczywista.
I wczoraj kupił laptopa mi
Bym mogła pisać, gdy mi się śni

Strofa, którą ktoś mi nocą dyktuje,
A ja ją natychmiast zapisuję,
Bo jeśli nie zapiszę jej od razu,
Do rana zostanie z niej kilka wyrazów

Na zakończenie powiem Wam,
Że swoją wartość nareszcie znam
I będę pisać mówię Ci
Chyba do końca moich dni.

Pełnia życia

Piszę wiec jestem
Jestem więc piszę
Koło zamknięte toczy się dalej
Wszystko ma sens
Promienieję
Kwitnę
Życie jest piękne
Ludzie wspaniali
Patrzę wokoło
Jest cudnie
Dzieci się śmieją
Dorośli nie żałują ciepłych słów
Człowiek człowiekowi bratem
Tak, tak, c’est la vie
I ta wszechogarniająca miłość
Bez niej nic się nie liczy
Kocham więc jestem
Jestem więc kocham
I tyle

Grażyna Wiśniewska