Zimą nasz organizm jest wyczerpany wahaniami pogody i częściej chorujemy. Dodatkowo zagrożenie epidemią grypy jest ciągle realne. Aby uniknąć perspektywy spędzenia wielu dni  dni w łóżku, warto się zabezpieczyć przed takimi infekcjami jak: grypa, katar, zapalenie oskrzeli, zapalenie ucha i in..

Poniżej przedstawiam kilka prostych do zastosowania porad, zaczerpniętych głównie z miesięcznika „Naturalnie Zdrowym Być”(czasopismo francuskie, tłumaczone na język polski), którego  propagatorem jest Jean-Marc Dupuis. Oto te zasady.

Na czele listy wymieniane jest… dbanie o higienę! Okazuje się, że znaczna poprawa warunków higienicznych, a szczególnie upowszechnienie wody bieżącej, odegrały dużo większą rolę w eliminacji chorób zakaźnych od XIX wieku niż wszystkie szczepienia i antybiotyki razem wzięte. A szczególną rolę przypisuje się myciu rąk. W większości przypadków wirusy przenosimy na dłoniach. Nie mogą one wprawdzie przeniknąć przez skórę, ale przedostają się do organizmu wówczas, kiedy dotykamy oczu, nosa, uszu, czyli miejsc, w których przepuszczalna dla wirusów śluzówka odgrywa rolę drzwi wejściowych dla wszelkich chorób.

Drugą ważną przesłanką zapobiegania infekcjom jest większe zwrócenie uwagi na to, czego dotykamy. Ot, na przykład klamka w każdych drzwiach (a głównie w miejscach publicznych, zwłaszcza zaś w łazienkach) jest „nafaszerowana” wirusami. Nie będzie wielką przesadą, aby przetrzeć ją lub uchwycić na przykład przez chusteczkę. Z tej samej przyczyny należy unikać wkładania palców do nosa, do uszu czy do ust. Jest to bez wątpienia mało estetyczny widok dla otoczenia, ale oprócz tego mikroorganizmy łatwo przenikają poprzez nasze drogi oddechowe i pokarmowe do organizmu, rozprzestrzeniając chorobę. Podobne ryzyko niesie ogryzanie paznokci.

Co jeszcze? Należy używać tylko własnego długopisu. Długopisy leżące przy okienku w różnych instytucjach: w bankach, na poczcie, w sklepach są  zakażone, tak jak klawiatury bankomatów, guziki w windzie i uchwyty przy dystrybutorze benzyny. Niestety, wszyscy ich dotykają, jedni po drugich, najczęściej nie zastanawiając się ani przez chwilę, ile osób zrobiło to przed nami i nie wiadomo, w co wkładali wcześniej  swoje palce. Zaleca się także przetarcie chusteczką uchwytu wózka w supermarkecie, zanim się go użyje.

Unikanie tłumów w ciasnych pomieszczeniach to kolejna dobra rada w obronie przed zachorowaniem. Zatłoczone pociągi i autobusy, przegrzane i przepełnione miejsca publiczne, takie jak sklepy w okresie weekendowych zakupów, to istny raj dla drobnoustrojów.

Inna zasada utrzymania zdrowia w tym okresie to stosowanie zrównoważonej diety. Warto przestrzegać pewnych podstawowych zaleceń dietetycznych. To znaczy spożywać warzywa zielone i pozostałe, tak surowe, jak i przygotowywane na parze. Również jako podstawa powinny wystąpić: owoce, orzechy, warzywa strączkowe, jaja, ryby i (w umiarkowanej ilości) mięso. Do tego obowiązkowo produkty kiszone, takie jak kapusta i ogórki. Zalecane do jak najczęstszego spożywania są też tłuste rybki morskie (sardynki, makrele, śledzie, sardele). Ponadto oleje z pierwszego tłoczenia spożywane na surowo, przede wszystkim oliwa z oliwek, olej kokosowy, olej rzepakowy.  Proponowane jest wykluczenie z diety olejów produkcji przemysłowej (kukurydzianego, słonecznikowego, sojowego). Należy też unikać słodyczy, produktów smażonych, i w jak największym stopniu wyeliminować – z powodu nadmiernej zawartości węglowodanów – pieczywo, makarony, ziemniaki i produkty cukiernicze. Należy pamiętać o codziennym dostarczaniu organizmowi niezbędnych witamin z kilku grup oraz minerałów. Witamina C występuje w jagodach, brokułach, cytrusach, papryce, pomidorach, awokado, kiwi. Witamina D – w pożywieniu występuje w jajkach (niewielka ilość), w wątrobie, w tłustych rybach, jak tuńczyk i łosoś. Ale witaminę D organizm wytwarza w dużych ilościach wyłącznie podczas ekspozycji na słońce. Gdy jej brak, konieczna jest suplementacja. Warto więc przypomnieć ich naturalne źródła. Witamina E: najlepszym źródłem witaminy E są orzechy włoskie, ziarna, szpinak i żółtko jaja. Spośród minerałów niezbędne są: selen (najlepszym źródłem selenu są orzechy brazylijskie, tuńczyk, drób, czosnek, jajka i brokuły oraz cynk jako składnik mineralny bardzo istotny dla układu odpornościowego (dużo cynku zawierają ostrygi). Z tego powodu każde inne owoce morza i ryby powinno się spożywać dwa razy w tygodniu.

Ale to jeszcze nie wszystko. Bardzo ważne jest stymulowanie krążenia krwi. Pomimo zimna oraz deszczu czy śniegu, starajmy się wychodzić z domu tak często, jak to tylko możliwe. Każda aktywność fizyczna wzmacnia organizm i pomaga w walce z infekcjami. Oczywiście trzeba się odpowiednio ubrać, chroniąc zwłaszcza głowę i szyję. W chłodne dni tracimy tamtędy wiele ciepła.

I jeszcze jedno. Kontrolowanie… stresu! Stres zaburza równowagę hormonalną, co niekorzystnie wpływa na układ odpornościowy i nasze możliwości walki z infekcjami.

Czasem odnalezienie spokoju ducha będzie jednak wymagało akceptacji konieczności podjęcia ważnych decyzji dosłownie zmieniających życie, co nie zawsze jest wykonalne. Jednak warto być świadomym i takiego podłoża chorób somatycznych.

Nie mniej ważny jest spokojny, zdrowy i odpowiednio długi sen. Jeśli coraz bardziej brakuje snu, nie będziemy w stanie walczyć z grypą czy przeziębieniem. Osobom śpiącym mniej niż siedem godzin na dobę grozi trzykrotnie większe ryzyko zachorowania. Wtulajmy się więc wygodnie w swoje łóżko i… zapomnijmy o całym bożym świecie! Wyjdzie to nam tylko na zdrowie.

I końcowa rada – pijmy zieloną lub owocową herbatę i inne napary ziołowe, dodając do nich przyprawy korzenne. Anyż, imbir, goździki, cynamon, kardamon… to jest dobry moment na ich wypróbowanie z łyżeczką naturalnego miodu. Zapewnią dodatkową warstwę ochronną dzięki zawartości substancjach o właściwościach przeciwzapalnych. Ja ostatnio rozsmakowałam się w jagodach goji, dodawanych właśnie do herbaty. Pyszności.

Warto dostosować się do tych wskazówek w myśl zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Nie dajmy się chorobie!

 

Jadwiga Zgliszewska
Podlaska Redakcja Seniora Białystok