Co można zrobić z przypadkowo rzuconych słów: wszechświat, puzderko, horyzont, ptak, sokowirówka, taboret, chmura, brzytwa, pomarańcza? Wiele, ale najlepiej napisać biały wiersz. Redakcja Podlaskiego Seniora na ostatnim piątkowym spotkaniu zmierzyła się z wielkim powodzeniem z wyzwaniem i powstało dziewięć oryginalnych, zaskakujących skojarzeniami utworów.
Oto pierwszy z nich:
Ingerencja
Wszechświat osiągnął apogeum – nagła, złowroga ciemność otoczyła mnie dookoła.
Daleko, gdzieś za horyzontem, zabłąkany ptak wyłonił się zza ciemnej, granatowej chmury
i płakał, widząc z góry zachwianą przez człowieka harmonię życia.
Czułam się jak brzytwa –
zrozumiałam nagle bezsens dotychczasowych norm ziemskiej wędrówki.
Rój spadających Perseid, przypominających strumień świeżego soku, wyciśniętego
w sokowirówce z soczystej, pachnącej pomarańczy, zasygnalizował liczbę życzeń do spełnienia.
Zrozumiałam, że zło, które czyni człowiek Matce Ziemi, jest złem czynionym samemu sobie.
Tylko stary, drewniany taboret, stojący pewnie na czterech nogach, dawał mi nadzieję przetrwania
I to niepozorne, srebrne, puzderko, przekazywane z pokolenia na pokolenie jako relikt przeszłości, które ściskałam mocno w dłoni
–