Prowincjonalne miasteczko

Na małe, prowincjonalne
Bezbronne miasteczko
Napadła jesień

Zasłoniła niebo chmurami
Dziurawe chodniki napełniła deszczem
Zdmuchnęła ostatnie, osowiałe liście z drzew

Biedne, zaniedbane miasteczko
Utonęło w gęstej mgle
Smutne pojedyncze, stare latarnie
Straciły chęć świecenia
Ledwo majaczą w mlecznej zawiesinie

Smagani  deszczem ostatni, pochyleni przechodnie
Walcząc z wiatrem w ciemnych,  przemokniętych ubraniach
Ślizgając się i potykając na krzywych chodnikach
Spieszą  do domów

Pragną zostawić jesień za szczelnie zamkniętymi drzwiami
Aby ogrzać się i zapomnieć na chwilę
O szarzyźnie i trudach życia

Miasteczko opustoszało
Tylko ja błąkam się po bliskich mi kiedyś uliczkach
Nie jest mi smutno… jutro stąd uciekam!

Maria Heller
Podlaska Redakcja Seniora Białystok