
_
Przedwiośnie
Wkrótce przyjdzie do nas wiosna,
Już jej zapach tu czujemy.
Jest on miksem dni słonecznych
I wilgotnej wonnej ziemi.
Śnieg zalega jeszcze pola,
Ale tylko w głębszych miejscach.
A od zbóż zielone pola,
Uśmiechają się ze szczęścia.
Słońce wyżej, dni cieplejsze,
Choć nocami jeszcze mróz,
Ale nam jest najważniejsze,
To, że wiosna jest tuż, tuż.
***
Dziwy wiosny
Pojawiła się nad ranem.
Przyszła cicho, bez pukania,
Jak bogata panna z wianem,
Która szuka swego pana.
Jeszcze wczoraj była zima.
Jeszcze wczoraj padał śnieg.
A tu dziś buławę trzyma,
Ta, co życiu daje bieg.
Tak, to wiosna ukochana,
Najdziwniejsza pora z pór.
Świadczy o tym psów szczekanie
I płaczliwy koci chór.
Świat na wiosnę dziwaczeje,
W tym zwierzęta jak i ludzie.
Później wszystko powszednieje,
Nie ma nikt do tego złudzeń.
***
Wiosnę widać, wiosnę czuć
Błota wszędzie co niemiara,
W zagłębieniach lśnią kałuże,
Tylko w lesie śnieg niezdara,
Znikać będzie nieco dłużej.
Teraz jego jasne łaty,
Rozrzucone pośród drzew,
Są jak klomby śnieżnych kwiatów,
Które wkrótce wchłonie mech.
A od strony południowej,
Tam gdzie runo zielenieje,
Kwiat przylaszczki fioletowej,
Śle wiosenne pozdrowienie.
Wiosnę widać, wiosnę słychać.
Wiosną pachnie dookoła.
Wiosną uczmy się oddychać,
Wiosna nas, do życia woła.
Wiesław Lickiewicz