Od 24 do 26 maja 2020 r. my muzułmanie po zakończeniu postu, miesiąca najbardziej błogosławionego, obchodziliśmy Ramadan Bajram.
Na portalu historycznym można przeczytać, że: „ dla około 1,5 mld muzułmanów na całym świecie zakończenie ramadanu to czas odpoczynku, spotkań w gronie bliskich i przyjaciół po miesiącu codziennych postów od wschodu do zachodu słońca. W meczetach odprawiane są o świcie specjalne modlitwy. Id al-Fitr, to również święto dobroczynności i przebaczenia.”
W tym roku cały świat dotknęła pandemia koronawirusa i nie ominęła też naszego kraju. Domowa izolacja na wszystkich niestety działa deprymująco, a brak możliwości uczestniczenia w modlitwie bajramowej w meczecie, dodatkowo wszystkich zasmuciła. Wiem to po sobie, ale też zgodzą się ze mną pewnie wszystkie osoby starsze, że modlitwa prowadzona przez imama (duchowny muzułmański) w meczecie jest inaczej odbierana, ma inny wymiar duchowy.
Ale jak to się mówi „siła wyższa”. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Sokółce nie zezwolił na prowadzenie nabożeństwa w Bohonikach w dotychczasowej formie, w meczecie mogła przebywać tylko jedna osoba na dziesięć metrów kwadratowych. Nie mogliśmy nikogo wyróżniać, więc kilka osób stało na placu przed meczetem, kilka słuchało nabożeństwa w samochodach. Nagłośnienie było wystarczające, więc słyszalność była dobra. Zachowana była wymagana odległość i wszyscy założyli maseczki ochronne. Życzenia bez uścisków i podawania ręki, musiało wystarczyć skinienie głowy. Podzielona sadoga i wizyta na mizarze przy grobach rodzinnych.
Pogoda była stosowna do naszego nastroju, padał deszcz i wszyscy, którzy przyjechali do Bohonik, smutni wracali do domów. Tam też spotkali się tylko z najbliższą rodziną.
Na szczęście napływają już dobre wiadomości o kolejnym znoszeniu obostrzeń i mam nadzieję, że Kurban Bajram będziemy świętować już „normalnie”. A więc do zobaczenia w lipcu.
(foto: Krzysztof Frejus)
Lila Asanowicz
Podlaska Redakcja Seniora Sokółka