Skłodowska Radium girl to widowisko nieoczywiste i niekonwencjonalne, pełne symboli i analogii.

Zjawisko promieniotwórczości odkryte przez Marię Skłodowską-Curie na początku XX wieku, od razu wykorzystywano w medycynie oraz w przemyśle. W firmie Radium w USA do malowania fluorescencyjnych cyferblatów w zegarkach użyto farby zawierającej promieniotwórczy rad. 4000 pracownic narażało się na długotrwałe promieniowanie, ponieważ oszukiwano je, że te farby nie są szkodliwe. Tymczasem one chorowały i umierały z powodu napromieniowania.

Najnowszy spektakl teatru Papahema będziemy mieli okazję zobaczyć w białostockim Teatrze Dramatycznym 13 i 14 stycznia 2018. Spektakl zaskakuje, intryguje, zastanawia, śmieszy.

Postać Marii jest jest tu pokazana jako ikona popkultury, produkt będący własnością publiczną. Reżyserka Agata Biziuk, także autorka scenariusza wykorzystuje biografię noblistki aby pokazać jak trudno Polkom wyjść poza kulturowe stereotypy. Bohaterka- to potrafi. Jest troskliwą matką, kochającą żoną, namiętną kochanką. Praca jest jej pasją. Ma własne zdanie, co wówczas było nie do pomyślenia. Autorka pokazuje dokonania uczonej zamienione w handlowe mity, albo zdominowane przez “głosy znanych aktorek”. Kpi ze współczesnych ikon pokazując, że oglądalność w TV jest ważniejsza niż moralność i dobre maniery. Pyta czy amerykańskie radium girls, nie były następstwem odkryć noblistki? Scena dotycząca romansu Marii z Paulem Langevinem, pokazana jako doniesienia prasy brukowej nawiązuje do wyścigu współczesnych mediów w przekazywaniu sensacyjnych wiadomości.

Ciekawe są też postaci, każdy z czwórki aktorów teatru Papahema jest Marią, w różnych momentach jej życia. Papahema to czwórka absolwentów Białostockiej Akademii Teatralnej, Paulina Moś, Helena Radzikowska, Paweł Rutkowski i Mateusz Trzmiel . Utalentowana gromadka niezwykłych interpretatorów dramatów klasycznych. Zafascynowani noblistką pokazują jej fenomen. Grają brawurowo, z pasją. W spektaklu jest miejsce na ironię i mądrą refleksję.

 

“Zależy nam na wielowymiarowym ukazaniu postaci Noblistki – jako człowieka i ikony, którą się stała. Ukazujemy różne figury Marii, łaty, które się jej dokleja, często niesprawiedliwie i wbrew jej intencji. Szukamy ich kontekstu i konfrontujemy z nimi samą uczoną. Razem z Marią dotykamy zagadnień aktualnych zarówno za życia badaczki, jak i dzisiaj: praw kobiet, narodowego (re)sentymentu, okrucieństwa mediów, przerostu ambicji ludzi nauki i kultury, korporacyjnego wyzysku” 

– mówi Mateusz Trzmiel

Ubrania i notatki Marii są przechowywane w ołowianych kapsułach, bo są wciąż radioaktywne. Czy Skłodowska to pierwsza ofiara promieniotwórczości, pierwsza radium girl?

Wraz z Agatą Biziuk spektakl przygotowali świetni współtwórcy. Scenografię do spektaklu stworzyła Katarzyna Pielużek, choreografię – Anna Sawicka-Hodun, muzykę skomponowała Natasza Topor. W spektaklu są też projekcje autorstwa Patryka Bychowskiego, za reżyserię świateł odpowiada Maciej Iwańczyk. Konsultacje chemiczne – Marzanna Rutkowska, autor plakatu – Paweł Brajczewski.

Do zobaczenia w teatrze.

Elżbieta Urban

Podlaska Redakcja Seniora Białystok