Autorka nadesłanych do konkursu prac podzieliła się z innymi wspomnieniami o potrawach i najbliższych ludziach, którzy je przygotowywali. Tym samym zostawiła ślad o naszych smakach dla przyszłości.

II miejsce – Irenie Łupińskiej z miejscowości Rutki Kossaki

„Z wizytą u babci”

Dyplom za II miejsce Irenie Łupińskiej

W babcinym domu, już od wejścia, słodko pachniało szarlotką, upieczoną z jabłek zebranych w sadzie. Babcia od zawsze kojarzy mi się z niepowtarzalnym klimatem, zrozumieniem i pysznym jedzeniem. Pomimo trudnych czasów, nigdy niczego nie brakowało. Nie sposób było odmówić pyszności podanych przez babcię. I choć kiedyś wszystkie potrawy były proste, przygotowywane z łatwo dostępnych kładników, to ich smak i jakość pamiętam do dzisiaj. Zupka była zawsze obowiązkowa. Najsmaczniejsze babcine zupki, które pamiętam, to grzybowa z grzybów, które razem zbieraliśmy w lesie, szczawiowa ze świeżo posiekanego szczawiu z własnego ogródka, podana z jajkiem od kur z własnego chowu, a także barszczyk czerwony z buraków z ogrodu z ziemniakami pokraszonymi skwareczkami. Ten barszczyk na wigilię podawany był z uszkami z kiszoną kapustą z beczki. Uszka, oczywiście, lepiłyśmy razem.

Na zupie babcia nigdy nie  kończyła. Pamiętam pyszne pierogi. Najczęściej babcia robiła je na słodko, z owocami, z jagodami zebranymi latem w lesie. Przepis na pierogi mojej babci był prosty i szybki. Pamiętam go do dziś. Składał się tylko z czterech składników: mąki, jajek, wody, soli. A  najczęstszym dodatkiem do ziemniaków z własnego pola był kotlet mielony ze swojskiego świniaczka.

Trudno z pamięci wymazać zapach świeżo pieczonego chleba, ciasta, który unosił się w całym domu. Domowy sernik, makowiec, szarlotka na kruchym cieście. Pączki, chrusty pieczone w karnawale. Najbardziej w pamięci utkwiła mi szarlotka. Zebrane w sadzie jabłka były duszone w garnku z dodatkiem cukru i cynamonu. Ciasto przygotowano z mąki,  proszku do pieczenia, cukru, świeżutkich jajek, zebranych z kurnika oraz swojskiego masła. Gotowa szarlotka szybko znikała z talerza. To wspomnienie obejmuje zapach, smak i klimat, jaki towarzyszył przygotowywanym potrawom.

Na śniadanie zawsze była zupa mleczna z mleka prosto od krowy. Pyszne pampuchy gotowane na parze, pulchne racuchy, placki z tartych ziemniaków pieczone na blatach kuchni albo pajda chleba ze smalcem z ogórkiem kiszonym wyjętym z beczki. Smak tych i wielu innych potraw

był zawsze wyjątkowy. Tak nasze babcie dbały o to, aby nasze posiłki były pyszne i wyjątkowe.

Cała tajemnica tkwiła w składnikach, takich jak wiejskie jajka, swojskie mleko, nabiał czy swojskie mięso.

Pysznymi daniami były dania wigilijne. Najlepszą zupą był i jest barszcz czerwony z buraków z ogródka, podany z uszkami własnej roboty. Przepysznie smakowały także swojskie pierogi ze swojską kapustą i grzybami. Wyśmienity kompot z suszu, czyli ususzonych jabłek oraz gruszek. Główną rybą, która kiedyś królowała na wigilijnym stole był jak i dziś karp. Wyjątkowo smakowała ryba po grecku z dodatkiem marchewki i cebulki z ogrodu babci. Pamiętam kluski z makiem i z makaronem własnej roboty. Na stole królowały także śledzie, robione przez babcię na wiele sposobów, smaczna kapusta z beczki z suszonymi prawdziwkami czy kapusta z grochem. Z ciast królował piernik oraz makowiec, ale także zawijaniec z kapustą kiszoną czyli dzisiejsze krokiety oraz kutia zrobiona z pszenicy, maku, miodu, mleka i rodzynek. Wszystkie dawniejsze potrawy były bardzo smaczne. Lata dzieciństwa także dzięki nim były udane i smakowite. Zapach, smak pamięta się do dziś.

Teraz przedstawię kilka smacznych potraw z zeszytu mojej babci.

Babka ziemniaczana

Babka ziemniaczana

2 kg ziemniaków
6 dag cebuli
2 jajka
2 dag mąki pszennej
2 dag mąki ziemniaczanej
30 dag boczku
8 dag smalcu
4 suszone grzyby
3 ząbki czosnku
majeranek, tymianek, pieprz, sól

Ziemniaki umyć, obrać, opłukać, zetrzeć na tarce o drobnych oczkach i lekko wycisnąć sok. Grzyby namoczyć i pokrajać w kostkę. Cebulę i boczek pokrajać w kostkę i podsmażyć na smalcu, dodając pod  koniec grzyby. Razem przez chwilkę poddusić i połączyć z masą ziemniaczaną. Dodać mąkę oraz jaja. Masę dobrze wymieszać, przyprawić do smaku i wyłożyć do wysmarowanej smalcem blachy. Piec w gorącym piekarniku około 1godziny.

Piernik wiejski

Pierniczki, anyż, cynamon

 50 dag mąki pszennej
1 litr miodu
10 jajek
skórka z pomarańczy

Podgrzany miód ucierać do białości, wsypać mąkę i dalej ucierać co najmniej pół godziny. Wbić żółtka, dodać skórkę z pomarańczy, dołączyć ubitą pianę z białek. Lać ciasto na blachę i wstawić do gorącego pieca.

 

Irena Łupińska
Rutki Kossaki

Fot. pixabay.com

Baner konkursu SMAKI

Zredagowała: Jolanta Falkowska
Podlaska Redakcja Seniora Białystok