Spacer w deszczowym parku
Wiosną niebo nigdy nie płacze deszczem
To ze wzruszenia kapią z niego krople szczęścia
Przekonałam się o tym dopiero wczoraj,
Idąc przez wiosenny mokry park
–
Niebo, choć nie skore do wzruszeń,
Wiosną, robi się jak wosk, bo jak tu nie uronić łzy,
Gdy wokół tyle piękna bratków i bzów,
Których kolory mienią się pachnącą tęczą
–
W kasztanowej alei wyniosłe drzewa
Pokrywają się deszczową mgłą
Majestatyczne kwiaty i liście są tak bezwstydnie piękne,
Że od ich doskonałości i wielkości, aż zapiera dech
–
Frunę ze szczęścia aleją parku
Podzielam zachwyt nieba nad jego urodą
I kocham życie za to, że będąc cząstką natury
Mogę od tylu lat zachwycać się światem.
Życie ze słów
Ze słów układamy nasze życie
I wszystko w nim zależy od bogactwa słownika,
Który rzadko bywa bardzo zasoby,
Częściej skromny, lękliwy
–
Rodzimy się przecież tabula rasa
A potem, na początku świat zapisuje
Naszą tablicę, jakimi chce słowami
Ale, na szczęście szybko uczymy się pisać sami
–
Ważne, żebyśmy potrafili wciąż wzbogać nasze słownictwo
I używać dobrych słów, bliskich sercu
A nie mówili tego, co znajduje poklask
Ale nam jest obce, bo wtedy będziemy brzmieć fałszywie
–
W naszym słowniku nie muszą być także zapisane
Słowa wyszukane, ani brzmiące niezwykle
Mogą być te najprostsze, tylko dopilnujmy
Abyśmy zdążyli ich użyć we właściwym czasie.
–
Maria Heller
Podlaska Redakcja Seniora Białystok