foto Dariusz Marek Gierej

_
Stara miłość

Stara miłość nie rdzewieje.
O niej zawsze się pamięta.
Nawet, gdy nam włos siwieje,
Wiemy wciąż, że była piękna.

Była piękna i niewinna,
Pozbawiona brudnych myśli.
Była czysta, jakaś inna.
Dziś się taka, nawet nie śni.

Pozostanie w naszym sercu,
Już do końca naszych dni.
A gdy ono bić przestanie,
Będzie trwać , aż wyschną łzy.

Dzień i Słońce

Wraz ze świtem, wstaje dzień.
Niebo swoją twarz rozjaśnia.
Znika na niej chmury cień.
Przestrzeń staje się wyraźna.

Po minucie, może dwóch,
Słońce wszędzie już dociera.
I jak wierny, stary druh,
Szczerze w oczy nam spoziera.

Pracę swą na pamięć zna.
Od miliardów lat już świeci.
Po orbicie ciągle gna,
Ogrzewając swoje ,,dzieci”.

Ile Słońce liczy lat?
Nie wie tego nawet Ziemia,
A że stare jest jak świat,
Ciągle rośnie jego cena.

Cień

Jest przede mną, za mną z boku,
Wierny jak domowy pies.
Sam nie zrobi nawet kroku,
Tak jak ja, bez niego też.

Chcę mu za to podziękować,
Tylko nie wiem w jaki sposób.
Kwiaty wręczyć, czy dłoń podać ?,
Jak to robi wiele osób.

Pewnie ktoś się w głowę puka,
Mówiąc o mnie, że naiwny.
Przecież cień , to żadna sztuka,
Lecz bez niego,świat jest inny.

Wiem, że cienia nie przegonię.
Nie uścisnę, jemu dłoni.
Lecz mu zawsze się ukłonię,
– Tego nikt mi nie zabroni !

Wiesław Lickiewicz