Uważny Czytelnik portalu podlaskisenior.pl mógłby odnieść wrażenie, że suwalscy seniorzy nie potrafią się bawić. Za to w wolnym czasie uczą się dziwnych języków (np. żyrafy), śledzą mapy zagrożeń, czy obserwują postępującą sklerozę. Zapraszają do „Kalinki”, która wcale nie jest piosenką. Z zazdrością obserwują zdjęcia rozśpiewanych i roztańczonych seniorów z innych rejonów Podlasia, a teksty suwalskiej redakcji ilustruje mapa ze strzykawką i butelkami, pusta sala, czy guzik. Obraz to wypaczony.