Marzenia dziennikarskie
Ponoć na marzenia i miłość nigdy za późno. To drugie stało się faktem ponad 50 lat temu. Tytułowe marzenie gnębiło mnie trzy lata dłużej. Czasami nie dawało zasnąć.
Objadę kulę ziemską – spełnione marzenia II
O kolejnym wielkim spełnionym marzeniu, a przy tym i paru mniejszych, opowiada Elżbieta Karczewska – esperantystka, była wieloletnia prezeska Białostockiego Towarzystwa Esperantystów.