Tomasz Jakimiuk, hulajnogą i autostopem,  wybrał się na samotną wyprawę z Podlasia do Chin przez Ukrainę, Rosję i Mongolię. Swoją podróż zakończył w Tybecie chińskim. Najbliżsi odradzali mu, że tak daleka wyprawa jest niebezpieczna. Nie posłuchał ich i wyjechał. W 105 dni pokonał 85.153 km. “Dostrzeganie tego, co jest niedostrzegalne i poznawanie ludzi, o których się  niewiele wie”, to był jego cel podróży.