Na wieś – część XV – Kurka Cioci Klimy
Przedstawiamy piętnastą część cyklu opowiadań Wojciecha Więckowskiego „Na wieś”, zatytułowaną „Kurka Cioci Klimy”. .Zapraszamy do lektury.
Na wieś – część XII – Żywot studenta poczciwego
Przedstawiamy dwunastą część cyklu opowiadań Wojciecha Więckowskiego „Na wieś”, zatytułowaną „Żywot studenta poczciwego”. .Zapraszamy do lektury.
Na wieś – część XI – Egzamin z różą
Przedstawiamy jedenastą część cyklu opowiadań Wojciecha Więckowskiego „Na wieś”, zatytułowaną „EGZAMIN Z RÓŻĄ, czyli nieudane I podejście”. Zapraszamy do lektury.
Na wieś – część VII – Pracowite wakacje roku 1965
Przedstawiamy siódmą część cyklu opowiadań Wojciecha Więckowskiego „Na wieś”, zatytułowaną „Pracowite wakacje roku 1965”. Zapraszamy do lektury.
Na wieś – część IV – Kemblinek
Przedstawiamy czwartą część cyklu opowiadań Wojciecha Więckowskiego „Na wieś”, zatytułowaną „Kemblinek”. Zapraszamy do lektury.
Na wieś – część III – Pani Maruna
Przedstawiamy trzecią część cyklu opowiadań Wojciecha Więckowskiego „Na wieś”, zatytułowaną „Pani Maruna”. Zapraszamy do lektury.
Na wieś – część I – Od zawsze
Przedstawiamy pierwszą część cyklu opowiadań Wojciecha Więckowskiego „Na wieś”, zatytułowaną „Od zawsze”. Zapraszamy do lektury.
Sprawy ostateczne – część 1
Pierwsze dni listopada to czas zwyczajowo poświęcony zmarłym. Odwiedzamy cmentarze, porządkujemy i przystrajamy groby, zapalamy znicze, modlimy się. I wspominamy swoich najbliższych. Sprawy ostateczne – śmiertelna choroba, zgon, obrzędy pogrzebowe na wsi z połowy XX wieku – były czymś ważnym, podniosłym i jak najbardziej… społecznym! Towarzyszył im specjalny utrwalony tradycją ceremoniał, który urzeczywistniał się na oczach sąsiadów, obowiązkowo z ich udziałem i trochę pod presją opinii tychże. A jak to przebiegało?
Niech kapusta w beczce kiśnie
Kiedyś na wsi kiszenie kapusty na zimę było wielkim obrzędem. Zwieziona z pola, oczyszczona ze zbędnych liści, błyszcząca jasnymi głowami kapusta, oczekiwała w workach złożonych w sieni. Tym w moim domu zajmował się tata
Mój stryj – barwny i nietuzinkowy
Niedawno skończył osiemdziesiąt lat. Mieszka na wsi od urodzenia, ale nie zachowuje się jak typowy wiejski staruszek. Co to – to nie! Stryj Zygmunt jest człowiekiem, którego charakterystyka opiera się wszelkim słownym przekazom. Trzeba go poznać, by dojrzeć tę jego niezwykłość.